Mamed Chalidow wspólnie z innymi zawodnikami, zawodniczkami oraz Maciejem Kawulskim ruszył w kierunku ukraińskiej granicy, żeby nieść pomoc ludziom, którzy musieli uciekać z kraju po bandyckim ataku Rosji. - Ci ludzie idą w niewiadome. Uciekają od śmierci i strachu. My jesteśmy od tego, żeby im pomóc. Musimy się maksymalnie otworzyć i zmobilizować. Stwórzmy im warunki, w których będą czuli się bezpieczni. To jest nasz obowiązek - mówi Mamed Chalidow.