Dobre losowanie szansą Miłosza Redzimskiego

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Miłosz Redzimski
Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: Miłosz Redzimski

Debiutujący w igrzyskach Miłosz Redzimski uniknął w losowaniu eliminacji gwiazdy ping-ponga. Polak może awansować przynajmniej do „16”.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę rozpoczyna się olimpijski turniej w tenisie stołowym. Miłosz Redzimski, który nie skończył jeszcze 18 lat, trafił w 1/32 finału na 36-letniego Egipcjanina Mohameda El-Beialiego. Doświadczony, plasujący się od dłuższego czasu w okolicach 50. miejsca listy światowej, ale bez wielkich osiągnięć.

Co więcej, to na El-Beialim powinny zrobić wrażenia zwycięstwa młodego Polaka m.in. nad Niemcami Timo Bollem (dwukrotnie!) i Dimitrijem Ovtcharovem oraz Szwedem Trulsem Moregardem. Dla Redzimskiego nie miało znaczenia, czy rywalizuje w Lidze Mistrzów, Drużynowych Mistrzostwach Europy lub polskiej Lotto Superlidze.

- Miłosz nie trafił na zawodnika ze ścisłej czołówki świata, ale na igrzyskach wszyscy są zmobilizowani i zakładamy, że El-Beiali wysoko zawiesi poprzeczkę. To oznacza, że trzeba solidnie przygotować się do gry – uważa trener Tomasz Redzimski.

ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę

Jeśli Miłosz Redzimski pokona rywala z Afryki, spotka się z kimś z leworęcznych zawodników – Portugalczykiem Marcosem Freitasem lub Duńczykiem Andersem Lindem. Na papierze mocniejszy jest Freitas (rocznik 1988), finalista ubiegłorocznych igrzysk europejskich w Krakowie i finalista tegorocznego, prestiżowego Top 16 w szwajcarskim Montreux. Inna sprawa, że Boll to też lewa ręka, legenda tenisa stołowego.

Miłosz Redzimski, podopieczny wspomnianego selekcjonera reprezentacji Tomasza Redzimskiego (syn i ojciec – red.), nie jest bez szans z powyższymi przeciwnikami w Paryżu. Wygrywał z gwiazdami światowego formatu, lepszymi od El-Beialiego, Freitasa i Linda. Jeśli zawody potoczą się po myśli zawodnika Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki prawdopodobnie w trzeciej rundzie, a więc już o wejście do ćwierćfinału, zagrałby z rozstawionym z szóstką Japończykiem Tomokazu Harimoto.

W singlu wystąpią także Katarzyna Węgrzyn i Natalia Bajor, odpowiednio w preeliminacjach z Fathimath Ali z Malediwów i Suthasini Sawettabut z Tajlandii w 1/32 finału.

Azjatka Ali ma 17 lat, a w rankingu jest 707., ponad pół tysiąca pozycji niżej niż 23-letnia Katarzyna Węgrzyn. – Nasza zawodniczka jest zdecydowaną faworytką i porażka nie wchodzi w grę. Będzie już miała debiut olimpijski za sobą i być może mniejszy stres w następnej rundzie – mówi Marcin Kusiński, trener kobiecej reprezentacji.

Na triumfatorkę tego spotkania czeka szwedzka defensorka Linda Bergstroem. Do tej pory Katarzynie Węgrzyn, 3-krotnej z rzędu mistrzyni Polski (2022-24) nie wiodło się z obrończyniami, ale może przełamanie nastąpi w Paryżu.

- Bergstroem jest przeciwniczką w zasięgu Kasi Węgrzyn. Potrzeba dobrej, mądrej i cierpliwej gry. Losowanie jest dobre, można było trafić na znacznie lepsze tenisistki stołowe – ocenił szkoleniowiec.

Biało-czerwone będą rywalizować też w drużynówce. Odkąd zmieniono system rozgrywania tej konkurencji w igrzyskach, Polki trafiają w 1/8 finału na bardzo silne ekipy. Nie inaczej było i tym razem.

- No cóż … Japonia rywalem w meczu o ćwierćfinał. Gdybym mógł wybrałbym inaczej – powiedział Marcin Kusiński, nawiązując do klasy Japonek, rozstawionych z nr 2. Jedno jest pewne, Natalia Bajor (Enea Siarkopol Tarnobrzeg), Katarzyna Węgrzyn (AZS UE Wrocław) i Zuzanna Wielgos (Fibrain AZS Politechnika Rzeszów) ambitnie powalczą z Hiną Hayatą, Miu Hirano i zaledwie 16-letnia Miwa Harimoto, siostra Tomokazu.

Ciekawie zapowiada się pojedynek Natalii Bajor z Suthasini Sawettabut. To zawodniczki o podobnych umiejętnościach. Azjatka na co dzień gra w austriackim Linz AG Froschberg i dobrze zna specyfikę europejskiego ping-ponga. Ale to Polka wygrywała z najlepszymi na kontynencie, jak Rumunka Bernadette Szocs i Austriaczka Sofia Polcanova.

W singlu mogą zagrać maksymalnie 4 osoby z danego państwa (po 2 wśród kobiet i mężczyzn), dlatego w IO nie ma licznej grupy Chińczyków. W pierwszej rundzie Wang Chuqin zmierzy się ze Słowakiem Wang Yangiem, a Fan Zhendong z Ukraińcem Jarosławem Żmudenką, który latem przeniósł się z Oxynetu Jarosław do Villi Verde Olesno.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty