"Atomowe nawyki" Jarosława "Atoma" Tomickiego

Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: KTS Gliwice
Materiały prasowe / PZTS / Na zdjęciu: KTS Gliwice

Awans KTS Gliwice do 1/8 finału to jedna z większych niespodzianek w Pucharze Europy. Współautorem sukcesu jest Jarosław "Atom" Tomicki, który przed świętami zachęca do przeczytania "Atomowych nawyków".

W tym artykule dowiesz się o:

Redakcja PZTS: Po pingpongowych trudach czas na odpoczynek. Zapowiadałeś, że polecisz dobrą lekturę.

Jarosław Tomicki: Ostatnio zaciekawiła mnie książka Jamesa Cleara zatytułowana "Atomowe nawyki. Drobne zmiany, niezwykłe efekty". Bardzo fajna i pouczająca dla sportowców i nie tylko. Wydawca napisał tak: "Atomowe nawyki to prosta, sprawdzona metoda kształtowania dobrych nawyków i wyzbywania się złych manier". Polecam.

A teraz już tylko o tenisie stołowym... Przed wyjazdem do Lille, KTS Gliwice - zdobywca Pucharu Polski - nie był zaliczany do faworytów II rundy Pucharu Europy.

Zdecydowaliśmy, że we Francji zagramy w krajowym składzie, tj. Grzegorz Felkel, Dariusz Steuer i ja. W superlidze wygrywał tylko Grzesiek - na "papierze" z wyżej notowanymi Chanem Baldwinem z Hongkongu i Yannickiem Vostesem z Belgii. Mnie się jeszcze nie powiodło, zaś Darek Steuer nie występuje na najwyższym szczeblu ligowym. Mamy zgłoszonych kilku obcokrajowców, m.in. Greka Ioannisa Sgouropoulosa i Japończyka Yuto Kizukuriego, lecz postanowiliśmy wystąpić bez wzmocnień.

ZOBACZ WIDEO: Narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!

Co wiedzieliście o grupowych rywalach?

Najmocniejszy wydawał się niemiecki ASC Gruenwettersbach, który w obecnych rozgrywkach Bundesligi wygrał 5 z 10 meczów i zajmuje 7. miejsce. Niezłym zespołem jest Enoli Les Borges Vall, plasujący się na 4. pozycji w hiszpańskiej. W naszym zasięgu wydawał się chorwacki STK Starr Varażdin.

Jak wiadomo, w europejskich rozgrywkach nie wszyscy korzystają - tak jak my - z całej kadry, a powody są rozmaite. W składzie Gruenwettersbach zabrakło Portugalczyka Tiago Apolonii, a w Enoli - Marca Durana.

Sprawiliście dużą niespodziankę, pokonując wszystkich rywali, w tym najgroźniejszych po 3:2.

Triumfowaliśmy w meczach z drużynami z Niemiec i Hiszpanii, mimo że za każdym razem przegrywaliśmy po 1:2. Natomiast zespół chorwacki pokonaliśmy 3:0, tracąc zaledwie seta.

Wygrałeś dwa pojedynki przy stanie 2:2, a więc decydujące o końcowych rezultatach. To było duże obciążenie psychiczne dla tak doświadczonego zawodnika?

Lubię rywalizować w decydujących momentach, bo wtedy jestem w stanie pokazać swój najlepszy tenis stołowy. Stawka jeszcze bardziej mnie nakręca do lepszej gry. W pojedynkach z Jairem Jimenezem i Louisem Pricem czułem się dobrze, byłem pozytywnie nastwiony i myślałem co zrobić w danej chwili, aby zdobywać ważne punkty. To wszystko dało zwycięstwo.

Które spotkanie było trudniejsze? Z Meksykaninem Jimenezem, bo wiedziałeś, że jesteś lepszy i nie możesz przegrać, czy Anglikiem Pricem, z którym nawet gdybyś poniósł porażkę to nikt nie miałby pretensji?

Uważam, że trudniejsza była gra z angielskim pingpongistą. Prowadziłem 2:0 i wszystko wskazywało na to, że pewnie sięgnę po zwycięstwo. Jednak rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w 5 secie. Na szczęście zachowałem zimną krew w końcówce i podjąłem odpowiednie decyzje.

Przegrywałeś natomiast mecze z Hiszpanem Norbertem Taulerem i Brazyliczykiem Guilherme Teodoro.

Mogłem wygrać z występującym na co dzień w silnej Bundeslidze Teodoro. Przy stanie 1:1 doznałem porażek w 3 i 4 secie po 9:11, mimo że wcześniej w każdym z nich miałem dwupunktową przewagą.

W styczniu 2025 roku zagracie w 1/8 finału Pucharu Europy z kimś, kto odpadnie w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Patrząc na wyniki pierwszych spotkań, może to być jeden z czterech czeskich zespołów. Wolałbym nie trafić na TTC Ostrava 2016, bowiem w tej drużynie gra Piotrem Cyrnek. Ostatnio już graliśmy, więc może teraz sprawdzę się z kimś innym.

***

Jarosław Tomicki (KTS Gliwice)
ur. 17 listopada 1980 roku
Najważniejsze sukcesy:
Mistrz Europy kadetów w mikście z Miao Miao (1995)
Brązowy medalista ME kadetów w deblu z Michałem Rogalą (1994)
Srebrny medalista drużynowych ME seniorów (1998)

Mistrzostwa Polski: 2-krotnie złoto w deblu z Tomaszem Lewandowskim i 2 razy srebro w singlu, wicemistrzostwo w grze deblowej z Jakubem Kosowskim i mieszanej z Patrycją Molik, srebro w singlu, deblu z Karolem Szotkiem i brąz z Sandrą Wabik.

Źródło artykułu: Informacja prasowa