Poszło o Świątek. Minister sportu wbił szpilkę

Kilka dni temu były europoseł PiS, Marek Migalski, wyraził swoje zdziwienie tym, że Polacy kibicują Idze Świątek. Po zwycięstwie polskiej tenisistki w Roland Garros szpilkę politologowi wbił obecny minister sportu - Kamil Bortniczuk.

Artur Babicz
Artur Babicz
Kamil Bortniczuk wbija szpilkę Markowi Migalskiemu PAP / Kamil Bortniczuk wbija szpilkę Markowi Migalskiemu
W sobotę Iga Świątek w fenomenalnym stylu zwyciężyła w finale Roland Garros z Cori Gauff (6:1, 6:3). W ten sposób Polka wyśrubowała niesamowity rekord 35 wygranych spotkań z rzędu i została pod tym względem najlepszą zawodniczką w XXI wieku (więcej o finale French Open TUTAJ).

Wygrana Świątek zachwyciła polskich kibiców. Zresztą wystarczy powiedzieć, że sukces Polki z trybun oklaskiwał również inny wybitny sportowiec z naszego kraju - Robert Lewandowski. Ich wspólne zdjęcia momentalnie podbiły zarówno media społecznościowe, jak i portale w całym kraju (więcej TUTAJ).

Ten piękny moment dla polskiego sportu wykorzystał Kamil Bortniczuk. Minister sportu udostępnił na Twitterze wspólne zdjęcie Lewandowskiego i Świątek i wbił szpilkę byłemu europosłowi PiS - Markowi Migalskiemu.

ZOBACZ WIDEO: Niezwykła stylizacja miss Euro. Trudno oderwać wzrok

"Migalski tego nie zrozumie..." - napisał Kamil Bortniczuk w opisie zdjęcia.

W ten sposób nawiązał do kontrowersyjnego wpisu Marka Migalskiego sprzed kilku dni. Znany politolog w mediach społecznościowych dziwił się, jak można kibicować Idze Świątek (więcej TUTAJ).

"Co się tak cieszycie ze zwycięstw Igi? Co macie z nią wspólnego? Tyle, co wszystkie 21-latki na świecie. Albo praworęczni w Afryce. Nic wam nie zawdzięcza i nic ją z wami nie łączy. Poza tym, że mówicie podobnym językiem (zresztą ona lepiej nim włada, niż większość z was)" - pisał Migalski.

Zobacz także: Iga Świątek rozbawiła dziennikarzy
Zobacz także: Światowe media zachwycone Igą Świątek

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×