"Musiała tylko utrzymać piłkę w korcie". Dziwna reakcja włoskich mediów na wielką wygraną Polki

PAP/EPA / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
PAP/EPA / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch awansowała do drugiej rundy Wimbledonu po pokonaniu Camili Giorgi w dwóch setach. Polka faworytką nie była, ale konsekwentną grą udało jej się osiągnąć sukces. Nie zrobił on jednak wrażenia na włoskich mediach.

To duży sukces polskiej tenisistki. W pierwszej rundzie Magdalena Fręch odprawiła z kwitkiem wyżej notowaną Camilę Giorgi. Tenisistka z Łodzi nie mogła sobie wymarzyć lepszego debiutu w turnieju głównym londyńskiego szlema. Pokonała 7:6(4), 6:1 rozstawioną z numerem 21. Włoszkę.

Dla Fręch było to jedno z najcenniejszych zwycięstw w karierze. Nigdy wcześniej nie pokonała tak wysoko sklasyfikowanej zawodniczki w rankingu WTA. Nic zatem dziwnego, że po spotkaniu Polka była w doskonałym humorze.

Jej sukcesu nie doceniły jednak włoskie media. Tamtejszy oddział Eurosportu wskazał, że trwający 80 minut pierwszy set odbił się na psychice Giorgi i dlatego ta w drugiej partii była tłem dla Polki.

"Wygrana nie kosztowała Fręch wiele sił. W zasadzie Polka musiała jedynie utrzymać piłkę w korcie. To pozwoliło jej przypieczętować awans do 2. rudny wyraźnym 6:1" - czytamy na stronie włoskiego Eurosportu.

W czwartek rywalką Fręch będzie Anna Karolina Schmiedlova (WTA 84). Obie grały ze sobą tylko raz. W 2017 roku Słowaczka wygrała z Polką 3:6, 6:2, 6:4 w I rundzie zawodów ITF o puli nagród 25 tys. dolarów na kortach ziemnych w węgierskiej miejscowości Dunakeszi.

Czytaj także:
Przed Magdą Linette wielkie wyzwanie. Niezłomna mistrzyni na drodze Polki
Trudne zadania przed Polkami. Sprawdź plan trzeciego dnia Wimbledonu

ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w zupełnie nowej roli. Poznajesz?!

Źródło artykułu: