Zagraniczne media o końcu serii Igi Świątek. Tym są zdziwione

najładniejszą i najlepszą tenisistką .

kolejnych występach, bo życzę jej jak najlepiej.

TWOJE SUKCESY SĄ WZLOTU I UPADKI JESTEŚ WIELKA IGA

Wimbledonem. Czyli zupełnie odpuściła przygotowania do Wimbledonu, a jednocześnie chciała ten turniej wygrać - gdy ktoś już wygrał co najmniej dwa turnieje wielkiego szlema, to nie staje do rywalizacji w turnieju jeśli wie, że go nie wygra - każdy wynik gorszy od zwycięstwa turniejowego będzie porażką, więc Iga chciała go wygrać, mimo że kompletnie odpuściła przygotowania i treningi (tego nie rozumiem). To tak, jak ja bym chciał wygrać konkurs skoków narciarskich, mimo że nigdy nie miałem nart na nogach; albo mając sukcesy w łyżwiarstwie chciał zwyciężyć w narciarstwie. Mogła wziąć przykład z Osaki i powiedzieć, że skoro nie ma punktów w tym turnieju, to w ogóle nie zagra. Bo po co? Punktów nie zarobi, pieniędzy też nie (w porównaniu do tych kwot, które już zgarnęła w tym sezonie, to co mogłaby zarobić za 1, 2 lub 3 rundę to są jakieś grosze). Dlatego powinna odpuścić Wimbledon. Albo solidnie się do niego przygotować, ale biorąc pod uwagę konieczność odpoczynku po wcześniej wygranych turniejach - nie było na to czasu. Dlatego wycofanie się z Wimbledonu było jedynym rozsądnym wyjściem. Szkoda, że Wiktorowski i Abramowicz jej do tego nie przekonali. Na przyszłość będą mądrzejsi i takich błędów nie popełnią.

nie potrafiła się skoncentrować na grze , tylko tak można usprawiedliwić to co wczoraj wyczyniała . Jedna osoba potrafi się odizolować i robi swoje , a drugiej przychodzi to trudniej . Dziwię się kibicom , którzy się darli po każdym punkcie , nie słyszeliście , że mecz wcześniej Iga prosiła sędziego , żeby uciszył to bydełko , które zasiadło na stadionie , bo nie potrafi grać w takich warunkach , a mimo to się darliście .

trawie w Berlinie) ... i zwyczajnie zgubiła formę !