Kto głównym faworytem Wimbledonu po odpadnięciu Igi Świątek? Media zabrały głos
Simona Halep w sobotę pokonała Magdalenę Fręch 6:4, 6:1 i awansowała do IV rundy Wimbledonu. Po odpadnięciu Igi Świątek rumuńskie media uważają, że ich rodaczką jest jedną z faworytek do wygrania turnieju.
Polka sensacji nie sprawiła. W pierwszym secie powalczyła z rywalką, ale ostatecznie nie była w stanie wygrać na inauguracje. W drugiej partii Halep kompletnie dominowała.
"Simona Halep pokonała w trzeciej rundzie Wimbledonu Magdalenę Fręch. Warto wziąć pod uwagę, że wygrała trzecie spotkanie bez straty seta" - piszę rumuński portal sport.ro.
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant PolskiPo odpadnięciu Igi Świątek, rumuńskie media stawiają swoją rodaczkę w gronie faworytek do wygrania Wimbledonu.
"Faworytka Iga Świątek odpadła z Wimbledonu. Oznacza to, że Simona Halep po zwycięstwie nad Magdaleną Fręch stała się obecnie jedną z głównych faworytek do wygranej w turnieju" - czytamy na stronie as.ro.
Według rumuńskiej strony obecnie największą faworytką do wygrania Wimbledonu jest Ons Jabeur. Na drugim miejscu plasuje się Halep, a na trzecim Ostapenko.
"Solidne zwycięstwo z Magdaleną Fręch pozwala Simonie Halep zakwalifikować się do kolejnej rundy. To 10. z rzędu zwycięstwo Simony w Wimbledonie" - napisała rumuńska strona Eurosportu.
Przeczytaj także:
Zagraniczne media o końcu serii Igi Świątek. Tym są zdziwione
To nie koniec występów Polaków. Poznaliśmy plan na niedzielę
Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com
-
Maciej Zawadzki Zgłoś komentarz
Jak nie patrząc ja faworytkę upatruje w Badosa. Hiszpanka rozgrywa ładne mecze na Wimbledon. -
Mossad Zgłoś komentarz
media zabraly glos, a ty fordon kiedy przerwiesz milczenie -
Fan Od Sportu Zgłoś komentarz
Jeden pismak pisze że zrobiła sensację tu pismak pisze że nie zrobiła sensacji i jak tu żyć. -
Grieg Zgłoś komentarz
Spośród rozstawionych zawodniczek na placu boju pozostało już tylko siedem: Jabeur, Badosa, Ostapenko, Halep, Rybakina, Anisimova i Mertens.