W Warszawie jak w domu. Wicemistrzyni Polski znów zagra w turnieju WTA

Udział w BNP Paribas Poland Open nie będzie dla Martyny Kubki debiutem w turnieju WTA. - Nie chcę stawiać sobie celów wynikowych, bo wolę się skupić na tym, żeby jak najlepiej grać - tłumaczyła nam wicemistrzyni Polski.

Marcin Stańczuk
Marcin Stańczuk
Martyna Kubka Materiały prasowe / Lotos PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Martyna Kubka
Największą uwagę podczas imprezy BNP Paribas Poland Open skupia wokół siebie Iga Świątek. Jednak poza liderką światowego rankingu pewne występu w głównej drabince warszawskiego turnieju są Magdalena Fręch, a także Maja Chwalińska, Martyna Kubka i Weronika Falkowska, które otrzymały dzikie karty od organizatorów.

Już w sobotę pierwsze treningi na kortach Legii odbyła Martyna Kubka, dla której jest to drugi w karierze występ w zawodach tej rangi.

- Bardzo się cieszę, że po raz drugi w karierze mogę zagrać w turnieju WTA. Rok temu miałam taką okazję w Gdyni. Mam nadzieję, że będę mogła dobrze wykorzystać tę szansę i chcę cieszyć się każdym momentem na kortach warszawskiej Legii - powiedziała świeżo upieczona wicemistrzyni Polski.

Pierwszą przeciwniczką Kubki będzie Elisabetta Cocciaretto z Włoch. Patrząc na rankingi nie ciężko wskazać faworytkę, ponieważ Włoszka notowana jest ponad 350 miejsc wyżej. Niemniej, polska tenisistka na pewno będzie mogła liczyć na duże wsparcie ze strony trybun.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

- Chciałabym zaprezentować się jak najlepiej. Niezależnie od losowania, wiadomo było, że każda przeciwniczka będzie trudna i w każdym meczu będę musiała zagrać na swoim najwyższym poziomie. Nie chcę stawiać sobie celów wynikowych, bo wolę się skupić na tym, żeby jak najlepiej grać i zobaczmy, na ile to wystarczy. W Gdyni byłam właściwie sama z siostrą, więc grono wsparcia było zdecydowanie węższe niż to, na które będę mogła liczyć na Legii. Cieszę się, że taki turniej jest w Warszawie, można powiedzieć, w moim tenisowym domu - oceniła zielonogórzanka.

Już pierwszego dnia eliminacji pogoda spłatała figla organizatorom. Mecze rozpoczęły się przy ponad 30-stopniowych upałach, a mimo tego nie udało się zakończyć wszystkich spotkań zgodnie z planem, ponieważ po południu przez Warszawę przeszła burza z obfitymi opadami.

- Zdecydowanie wolę jak nie jest za ciepło. Oczywiście, nie wybieram deszczu, ale najbardziej lubię grać jak temperatura oscyluje w przedziale 20-23 stopni, ale nie mam na to żadnego wpływu, więc postaram się dostosować do warunków atmosferycznych - oceniła pogodę Kubka.

Przed rozpoczęciem turnieju głównego 21-latka trenowała na bocznych kortach z inną reprezentantką Biało-Czerwonych, Magdaleną Fręch, która dzięki wysokiemu rankingowi nie musiała oglądać się na przepustkę od organizatorów. Niespełna tydzień temu obie panie mierzyły się ze sobą w finale mistrzostw Polski, gdzie po tytuł sięgnęła Fręch.

- Trenowałyśmy ze sobą wielokrotnie. Traktuje trening z nią jak każdy inny, ale wiadomo, fajnie jest móc poodbijać z nią, bo wiemy, że Magda jest teraz w ścisłej światowej czołówce i wielu rzeczy można się od niej nauczyć - zakończyła Kubka.

Czytaj także:
Iga Świątek największą gwiazdą w Warszawie. Hit już w I rundzie!
Ruszyły eliminacje do turnieju WTA w Warszawie. Trzy Polki miały zbyt trudne zadanie

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Czy Martyna Kubka awansuje do II rundy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×