W piątek w Portorożu nie wszystkie półfinalistki zostały wyłonione. Przyczynił się do tego deszcz. Mecz broniącej tytułu Włoszki Jasmine Paolini (WTA 55) z Czeszką Kateriną Siniakovą (WTA 82) odbędzie się w sobotę.
Z turniejem pożegnała się rozstawiona z numerem drugim Beatriz Haddad Maia (WTA 18), która przegrała 1:6, 6:1, 5:7 z Aną Bogdan (WTA 65). W trzecim secie Brazylijka z 1:4 wyrównała na 4:4, ale nie odwróciła losów spotkania. W ciągu dwóch godzin i 37 minut Rumunka odparła siedem z 10 break pointów i uzyskała cztery przełamania.
Anna-Lena Friedsam (WTA 213) pokonała 1:6, 7:6(4), 6:3 Diane Parry (WTA 71). Niemka odrodziła się ze stanu 1:6, 1:4 i 0-40. W trwającym dwie godziny i 55 minut meczu została przełamana pięć razy, a sama wykorzystała siedem z 18 break pointów. W półfinale zagra z Paolini lub Siniakovą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
Jelena Rybakina (WTA 25) miała zmierzyć się z Łesia Curenko (WTA 92). Ukrainka wycofała się i Kazaszka zameldowała się w półfinale bez wychodzenia na kort. Kolejną rywalką mistrzyni Wimbledonu będzie Bogdan.
Zavarovalnica Salva Portoroz, Portoroż (Słowenia)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 251,7 tys. dolarów
piątek, 16 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) - Łesia Curenko (Ukraina) walkower
Ana Bogdan (Rumunia) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 2) 6:1, 1:6, 7:5
Anna-Lena Friedsam (Niemcy, Q) - Diane Parry (Francja) 1:6, 7:6(4), 6:3
Zobacz także:
Nokaut. Kamil Majchrzak z mocnym otwarciem
Olaf Pieczkowski powiększył prowadzenie Polski