Magda Linette zadebiutowała w Transylwanii. Dwa sety z reprezentantką Chin

Materiały prasowe / PZT/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Magda Linette
Materiały prasowe / PZT/Michał Jędrzejewski / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette jako jedyna polska tenisistka zgłosiła się do halowych zawodów WTA 250 na kortach twardych w Kluż-Napoce. Debiut w rumuńskiej imprezie aktualnej drugiej rakiety naszego kraju zepsuła Chinka Xinyu Wang.

Rozstawiona z "piątką" Magda Linette (WTA 55) zadebiutowała w zawodach Transylvania Open. Jej przeciwniczką w I rundzie była Xinyu Wang (WTA 80). Chinka przyjechała do rumuńskiej Kluż-Napoki prosto ze słowackiej Trnawy, gdzie dotarła do finału halowej imprezy rangi ITF World Tennis Tour o puli nagród 60 tys. dolarów. W środę po dwusetowym spotkaniu z Polką ze zwycięstwa 6:2, 6:4, cieszyła się Azjatka.

Początek pojedynku należał do reprezentantki Państwa Środka. Wang zaskoczyła rywalkę agresywną grą i świetnymi returnami. Już w pierwszym gemie zdobyła przełamanie, a następnie wyszła na 2:0.

Linette miała szansę odwrócić losy seta. Wytrzymywała dłuższe wymiany i cierpliwie czekała na błędy Chinki. Trzy break pointy dla poznanianki pojawiły się w czwartym gemie. Wang uratowała się wówczas dwoma świetnymi forhendami oraz znakomitym lobem. 21-latka z Shenzhen z trudem wysunęła się na 3:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Utrzymanie podania wyraźnie uskrzydliło Wang. W kolejnych gemach Chinka czuła się pewniej przy własnym serwisie. Do tego przy stanie 4:2 jeszcze raz zaatakowała na returnie. 30-latka z Poznania nie radziła sobie z mocnymi zagraniami przeciwniczki i po raz drugi dała się przełamać. Po zmianie stron 80. rakieta świata wypracowała piłkę setową i świetnym serwisem zwieńczyła premierową odsłonę wynikiem 6:2.

Po zakończeniu pierwszej partii Linette skorzystała z przerwy toaletowej, a po wznowieniu gry wygrała gema do zera. Podobnie uczyniła jej rywalka. Polka znalazła się w tarapatach w piątym gemie, gdy wyrzucając forhend sprezentowała Chince dwa break pointy. Przy drugiej okazji Wang podjęła ryzyko i zdobyła punkt wygrywającym returnem. Przełamała serwis poznanianki i prowadziła 3:2.

Linette nie zamierzała się poddawać. Już w szóstym gemie miała dwie szanse na powrót do gry. Premierowego break pointa Chinka obroniła świetnym zagraniem po linii. Przy drugim wyrzuciła forhend i po raz pierwszy w meczu straciła serwis. Polka wróciła do gry, ale tylko na chwilę. W ważnym momencie siódmego gema przegrała dwa punkty przy siatce i Wang wyszła na 4:3. Tym razem reprezentantka Państwa Środka nie wypuściła z rąk przewagi. W dziesiątym gemie wywalczyła piłkę meczową i mocnym forhendem zakończyła trwające 80 minut spotkanie.

- To mój pierwszy pobyt w Rumunii, miałam krótkie przygotowanie do tego turnieju. Jestem zadowolona ze swojej postawy - powiedziała w pomeczowym wywiadzie na korcie Wang, która w czwartek zmierzy się z Rosjanką Anną Blinkową (WTA 138). W środę Chinka miała 20 wygrywających uderzeń i 8 niewymuszonych błędów. Polce statystycy naliczyli 17 kończących zagrań i 5 pomyłek.

Linette zakończyła występ w Kluż-Napoce już po pierwszym spotkaniu. Teraz poleci do Meksyku, gdzie czeka ją najpierw start w zawodach WTA 1000 w Guadalajarze, a następnie udział w imprezie WTA 125 (WTA Challenger) w Tampico. Potem uda się wraz z drużyną narodową na turniej finałowy Pucharu Billie Jean King, który w dniach 8-13 listopada odbędzie się w Glasgow.

Transylvania Open, Kluż-Napoka (Rumunia)
WTA 250, kort twardy w hali, pula nagród 251,7 tys. dolarów
środa, 12 października

I runda gry pojedynczej:

Xinyu Wang (Chiny) - Magda Linette (Polska, 5) 6:2, 6:4

Czytaj także:
Ogromna przewaga Igi Świątek! Jest najnowszy ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Debiutant w Top 10

Komentarze (1)
avatar
fannovaka
12.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magda cierpliwie czekala na bledy Chinki ale sie nie doczekala , no coz