Obronione meczbole i wielkie emocje. Hit I rundy w Antwerpii nie zawiódł

Kapitalne widowisko stworzyli w poniedziałek Richard Gasquet i Stan Wawrinka w ramach meczu I rundy halowego turnieju ATP 250 na kortach twardych w Antwerpii. Ze zwycięstwa cieszył się Francuz, choć to Szwajcar był w drugim secie o krok od wygranej.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Richard Gasquet Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Richard Gasquet
Pojedynek Richarda Gasqueta ze Stanem Wawrinką był zapowiadany jako hit dnia i kibice obejrzeli wspaniałe widowisko. Obaj doświadczeni tenisiści operują jednoręcznym bekhendem, a ich wielkoszlemowe starcia (Roland Garros 2013, Wimbledon 2015) kończyły się zawsze pięciosetowymi bataliami. To było gwarancją emocji i nie inaczej było w Antwerpii, gdzie odbywa się impreza rangi ATP 250.

Początkowo nic nie wskazywało na to, że zwycięzcą spotkania zostanie Gasquet. Wawrinka świetnie sobie radził przy własnym podaniu i w pierwszym secie to on zdobył dwa przełamania. Ważnym momentem pojedynku był 12. gem drugiej partii, w którym Szwajcar nie wykorzystał trzech meczboli przy serwisie przeciwnika. Francuz złapał wiatr w żagle i rozpoczął tie-break od uzyskania mini przełamania. Tej przewagi nie wypuścił już z rąk, dlatego po dwóch setach na tablicy wyników był remis.

Początek decydującej odsłony należał do Wawrinki. Tenisista z Lozanny przełamał w pierwszym gemie, ale reprezentant Trójkolorowych ruszył w pogoń. Już w czwartym gemie miał okazje na powrót do gry. Ostatecznie udało się wyrównać po zmianie stron, na 3:3, i była to pierwsza strata serwisu przez Szwajcara. Drugie przełamanie przy podaniu 37-latka nastąpiło w 10. gemie, gdy Francuz wykorzystał pierwszą piłkę meczową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze

36-letni Gasquet odwrócił losy pojedynku i wygrał ostatecznie po 125 minutach 2:6, 7:6(4), 6:4. Dzięki temu poprawił bilans spotkań z Wawrinką w głównym cyklu na 3-1. Kolejnego przeciwnika Francuz pozna we wtorek. Wówczas to zmierzą się ze sobą oznaczony siódmym numerem Holender Botic van de Zandschulp i Szwajcar Dominic Stricker.

Do II rundy zawodów European Open pewnie awansował rozstawiony z piątym numerem Daniel Evans. Brytyjczyk wygrał z Tallonem Griekspoorem 6:3, 6:4, osiągając niemal identyczny rezultat jak podczas ich pojedynku miesiąc temu w ramach turnieju finałowego Pucharu Davisa (w Glasgow cały mecz wygrali ostatecznie Holendrzy 2:1). O miejsce w ćwierćfinale w Antwerpii Evans powalczy z Francuzem Constantem Lestienne'em lub Holendrem Jesperem de Jongiem.

Przypomnijmy, że w pierwszym poniedziałkowym pojedynku Brytyjczyk Jack Draper nie dał żadnych szans Amerykaninowi Jensonowi Brooksby'emu i został rywalem Huberta Hurkacza w II rundzie (więcej tutaj). Oprócz trzech meczów turnieju głównego rozegrano również spotkania finałowej fazy eliminacji. Kwalifikacje przeszli Dominic Stricker, Jesper de Jong, Tim van Rijthoven i Luca van Assche, a jako lucky loser (w miejsce Andy'ego Murraya) wszedł do drabinki Manuel Guinard.

European Open, Antwerpia (Belgia)
ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 648,1 tys. euro
poniedziałek, 17 października

I runda gry pojedynczej:

Richard Gasquet (Francja) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, WC) 2:6, 7:6(4), 6:4
Daniel Evans (Wielka Brytania, 5) - Tallon Griekspoor (Holandia) 6:3, 6:4

wolne losy: Hubert Hurkacz (Polska, 1); Felix Auger-Aliassime (Kanada, 2); Diego Schwartzman (Argentyna, 3); Karen Chaczanow (4)

Czytaj także:
Ogromna przewaga Igi Świątek. Zobacz najnowszy ranking!
Zmiany w czołówce rankingu ATP. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza

Czy Richard Gasquet awansuje do ćwierćfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×