WTA Pekin: Koncertowa gra Radwańskiej, Polka w półfinale!

Agnieszka Radwańska (WTA 11) pokonała Jelenę Dementiewą (WTA 4) 7:5, 6:3 i awansowała do półfinału turnieju China Open rozgrywanego na kortach twardych w Pekinie (z pulą nagród 4,5 mln dolarów).

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

To był jeden z najlepszych meczów Radwańskiej w tym sezonie. Polka znakomicie rozegrała go pod względem taktycznym. Nękała rywalkę lobami, drop-szotami, popisywała się kończącymi uderzeniami wzdłuż linii i po krosie, mimo że do połowy drugiego seta miała zaledwie dwa kończące uderzenia. Polka stosowała różnorodne zagrania, tak by nie pozwolić Rosjance złapać w pełni swojego rytmu. Do tego krakowianka znakomicie czytała grę mistrzyni olimpijskiej z zeszłego roku. Dementiewa zaczynała się denerwować, gdy szósta czy siódma piłka wracała na jej stronę. Radwańska była także skuteczna przy wolejach, choć od czasu do czasu zdarzało się jej iść do siatki po kompletnie nie przygotowanych akcjach. W drugim secie znacznie lepiej wyglądał jej serwis, którego Dementiewa nie mogła już tak agresywnie atakować. Rosjanka miała 100 proc. skuteczność przy break pointach (cztery z czterech), ale sama straciła własny serwis sześć razy. To był w wykonaniu Radwańskiej koncert gry, zarówno w defensywie, jak i ofensywie.

Pierwszego seta Radwańska rozpoczęła od prowadzenia 2:0. Kolejne cztery gemy padły jednak łupem rozkręcającej się Dementiewej, która rozprowadzała Polkę po narożnikach i popisywała się kończącymi uderzeniami z głębi kortu czy też przy siatce. Do tego proste błędy popełniała krakowianka.

Radwańska mogła jednak prowadzić 3:0, bo w trzecim gemie po pięknym drop-szocie forhendowym prowadziła 40-15, ale Dementiewa podkręciła tempo, zagrała krosa bekhendowego i odwrotnego krosa forhendowego, a przy break poincie Radwańska popełniła prosty błąd forhendowy.

Szóstego gema Dementiewa wygrała po grze na przewagi popisując się w końcówce krosem forhendowym i bekhendem wzdłuż linii. Po gładkim utrzymaniu własnego podania w ósmym gemie Rosjanka prowadziła 5:3.

W dziewiątym gemie Radwańska od stanu 15-30 wygrała trzy piłki z rzędu, w tym ostatnią za pomocą forhendu wzdłuż linii. Dziesiątego gema Polka rozegrała koncertowo. Świetna kombinacja drop-szota i loba bekhendowego, która w późniejszej fazie meczu przyniosła jej kilka ważnych punktów, potężny forhend wzdłuż linii i do tego podwójny błąd serwisowy Dementiewej dały krakowiance prowadzenie 40-0 i trzy break pointy. Pierwszego Rosjanka obroniła szczęśliwym bekhendem, który prześlizgnął się po taśmie na drugą stronę. Przy drugim break poincie Radwańska nie popisała się przy woleju. Na zakończenie gema zawodniczki rozegrały piękną wymianę. Zmęczona bieganiem od narożnika do narożnika Dementiewa zdecydowała się na zagranie drop-szota, ale Radwańska spokojnie dobiegła i zdobyła decydujący punkt drajw-wolejem forhendowym.

W 12. gemie Polka z pomocą rywalki, którą własną agresywną grą zmusiła do popełnienia błędów, objęła prowadzenie 40-0, a to oznaczało dla niej trzy piłki setowe. Pierwszą Dementiewa obroniła kombinacją potężnego forhendu i drajw-woleja. Przy drugim woleju Rosjankę jednak zawiódł ten sam drajw-wolej forhendowy. A zatem od stanu 3:5 Polka grając odważnie zdobyła cztery gemy z rzędu. Krakowianka znakomicie wytrzymywała długie wymiany i to Dementiewa zdawała się być coraz bardziej zmęczona.

Drugi set rozpoczął się nietypowo, jak na ten mecz, bo od czterech kolejno wygranych gemów przez zawodniczki odbierające serwis. Dementiewa tym samym po raz czwarty z rzędu straciła własne podanie. Jako pierwsza tę złą serię przełamała Radwańska, która wyszła na prowadzenie 3:2, chociaż w tym piątym gemie przegrywała 0-30. Wspaniała kombinacja forhendu po linii i drajw-woleja dała jej przewagę, którą wykorzystała za pomocą wygrywającego serwisu.

Decydujący dla losów seta i meczu okazał się ósmy gem, w który Radwańska przełamała Dementiewą, po tym jak ta wpakowała forhend w siatkę. W dziewiątym gemie krakowianka od stanu 15-30 zdobyła trzy punkty z rzędu, jeden pięknym forhendem wzdłuż linii i dwa po błędach forhendowych Rosjanki. W ten sposób po jednej godzinie i 45 minutach walki Polka zapewniła sobie drugi z rzędu półfinał w WTA Tour. Przed tygodniem w Tokio walkę o finał przegrała z Marią Szarapową.


China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 4,5 mln dol.
piątek, 9 października 2009
wynik

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 12) - Jelena Dementiewa (Rosja, 4) 7:5, 6:3

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×