[tag=5618]
[/tag]Novak Djoković w tegorocznym Roland Garros pod nieobecność Rafaela Nadala jest jednym z dwóch głównych kandydatów do końcowego triumfu. Drugim oczywiście jest Carlos Alcaraz, numer jeden światowego tenisa.
Serb do ćwierćfinałów podszedł bez straty nawet seta, choć nie wszystkie mecze były dla niego łatwe. W spotkaniu 1/4 finału starł się Karenem Chaczanowem. Rosjanin postawił bardzo trudne warunki, szczególnie w pierwszej partii, którą wygrał.
Nie było to widowisko, w którym zachwycać się można było każdą akcją. Jedna jednak zasługuje na pewno na wyróżnienie. Konkretnie chodzi o punkt, który panowie rozegrali między sobą w czwartym secie.
Novak Djoković szybko przełamał Rosjanina, ale później musiał nieraz rozpaczliwie bronić własnego podania. Tak było przy stanie 2:1 w gemach i przewadze. Wówczas kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia.
Dobry serwis Djokovicia odrzucił od siatki rywala i ustawił całą akcję. Serb zagrał skrót tuż za taśmę, do piłki dobiegł i odegrał wzdłuż linii Chaczanow. Nole instynktownie nadstawił rakietę i zagrał w boczną część kortu.
Rosjanin kolejny raz zdążył do piłki. Tym razem musiał decydować się na ekwilibrystyczne rozwiązanie. Zagrał więc popularnego "hot-doga" między nogami. Piłka przeleciała na drugą stronę i Djoković już nie potrafił dobrze jej odegrać. Chaczanow wygrał tę wymianę.
Czytaj także:
- Upokorzona Borussia bez szans na powtórkę w kolejnych sezonach? Mistrzostwo odjechało na finiszu
- Wybuch paniki na stadionie. Tragiczny bilans
ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim