W pierwszym secie gra była bardzo wyrównano, wiele gemów rozgrywało się na przewagi. Najdłuższy był gem szósty, w którym Schiavone przełamała Goworcową i objęła prowadzenie 4:2 i później kontrolowała sytuację do końca seta.
W drugim secie Goworcowa osłabiona całym tygodniem zmagań nie była w stanie podjąć walki i nie ugrała nawet jednego gema.
W całym meczu, który trwał 78 minut Schiavone wykorzystała sześć z 14 break pointów oraz wygrała 22 z 27 piłek przy swoim pierwszym podaniu. Włoszka potwierdziła swoją znakomitą dyspozycję z ostatnich tygodni. Grała odważnie, często chodziła do siatki demonstrując znakomite umiejętności wolejowe. Wytrącała także rywalkę z uderzenia bardzo dobrze granymi slajsami.
- Grając z młodszą przeciwniczką skorzystałam ze swojego ogromnego doświadczenia - powiedziała Schiavone. Zdaniem Francesci punktem zwrotnym był tasiemcowy szósty gem pierwszego seta, który trwał ponad 20 minut. - Grałam w nim dobrze i później wszystko się zmieniło w całym meczu. Cieszę się, że mój drugi finał w Moskwie okazał się dla mnie szczęśliwy.
- Francesca pokazała świetny, praktycznie nieskazitelny tenis: ciężko jest grać z nią na tak wolnej nawierzchni. Cały czas zmuszała mnie do biegania w pierwszym secie - powiedziała Goworcowa.
29-letnia Schiavone wyszła na prowadzenie w bezpośrednim bilansie spotkań z Goworcową (2-1). Był to jej 11. finał i drugi w Moskwie. Włoszka zdobyła swój drugi tytuł w karierze. W 2007 roku triumfowała w Bad Gastein w finale pokonując Yvonne Meusburger. Dla Goworcowej był to drugi finał. Przed rokiem Białorusinka walczyła o tytuł w Memphis, ale przegrała z Lindsay Davenport.
Kremlin Cup, Moskwa (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 1 mln dol.
niedziela, 25 października 2009
finał gry pojedynczej:
Francesca Schiavone (Włochy, 8) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:3, 6:0