Mowa oczywiście o pogodzie, która już podczas turnieju w Kanadzie przeszkadzała Polce w rywalizacji. Było to podczas spotkania z Karoliną Muchovą. Pojedynek z Czeszką trwał wiele godzin i towarzyszyły mu opady deszczu.
W sobotę Iga Świątek zmierzy się z Jessicą Pegulą w półfinale turnieju WTA Montreal. Początek spotkania jest zaplanowany na godzinę 18:30 czasu polskiego.
To bardzo dobra wiadomość dla obu zawodniczek. Według portalu yr.no o tej godzinie niebo ma być zachmurzone, lecz opadów ma nie być.
Te są przewidywane dopiero sześć godzin później, więc Polka z Amerykanką powinny być już dawno po spotkaniu. To oznacza, że mecz powinien odbyć się bez większych problemów i zakłóceń pogodowych.
Zwyciężczyni tego spotkania zmierzy się w niedziele w finale turnieju WTA w Montrealu z wygraną pary Jelena Rybakina - Ludmiła Samsonowa. Triumfator całego turnieju zarobi aż 454 500 dolarów.
Zobacz także:
Niewiarygodna statystyka Igi Świątek. "Szokujące"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze