Mistrzyni US Open znokautowana! Świetny mecz Polki

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch ma za sobą pierwszy mecz w ramach zawodów WTA 250 na kortach twardych w Hongkongu. W środę polska tenisistka nie marnowała czasu i pewnie zwyciężyła Kazaszkę Annę Danilinę 6:2, 6:2.

Notowana obecnie na 70. miejscu w rankingu WTA Magdalena Fręch miała pewne miejsce w głównej drabince zawodów w Prudential Hong Kong Tennis Open. Jej pierwszą przeciwniczką została zawodniczka z eliminacji, Anna Danilina (WTA 1016).

Kazaszka w ostatnich latach sporadycznie gra w singlu. Zdecydowała się skupić na deblu i w tej konkurencji wygrała cztery turnieje głównego cyklu (pierwszy w 2021 roku w Gdyni wspólnie z Lidzią Marozawą). Największy sukces osiągnęła jednak miesiąc temu w mikście, gdy wspólnie z Finem Harrim Heliovaarą triumfowała w wielkoszlemowym US Open 2023.

W zeszłym roku Fręch zmierzyła się z Daniliną w I rundzie eliminacji do imprezy WTA 1000 w meksykańskiej Guadalajarze. Wtedy wygrała 7:5, 6:3. W Hongkongu nasza tenisistka również potrzebowała dwóch setów. Po godzinie i 13 minutach zwyciężyła zdecydowanie 6:2, 6:2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polka zrobiła furorę w Monachium. Co za pokaz!

25-latka z Łodzi dobrze rozpoczęła pojedynek. W trzecim gemie zagrała cierpliwie i wypracowała dwa break pointy. Przy pierwszym Danilina pokazała swoje deblowe umiejętności, kończąc punkt bekhendowym wolejem. Przy drugim doszło do wymiany, w wyniku której Kazaszka popełniła błąd i straciła serwis na 1:2.

Wczesne przełamanie wyraźnie uskrzydliło Fręch. Polka poczuła się pewnie na korcie, a różnica pomiędzy zawodniczkami była widoczna. Nasza tenisistka nie popełniała zbyt dużej liczby błędów. Danilina starała się ryzykować, jednak sporo piłek psuła. Tak było w piątym gemie, w którym wyrzuciła dwa proste forhendy i ponownie przegrała podanie.

Nasza reprezentantka błyskawicznie wysunęła się na 5:1. W siódmym gemie Kazaszka po raz drugi utrzymała serwis, ale o powrocie do gry nie było mowy. Po zmianie stron miała co prawda break pointa, jednak Fręch zareagowała błyskawicznie. Przy pierwszej piłce setowej Danilina popełniła błąd i Polka pewnie zamknęła pierwszą partię.

Obraz gry nie uległ zasadniczo zmianie w drugim secie. Już w pierwszym gemie Polka przycisnęła na returnie i rywalka znalazła się w opałach. W ważnym momencie Danilina popełniła podwójny błąd i straciła serwis.

Nasza reprezentantka całkowicie kontrolowała sytuację na korcie. Natomiast Kazaszka była zagrożona w każdym swoim gemie serwisowym. W piątym gemie Fręch uzyskała break pointa, a następnie popisała się świetnym minięciem z bekhendu po linii (4:1). Później Danilina z trudem wygrała podanie i zdobyła drugiego gema w secie (5:2). Po zmianie stron Polka miała już piłkę meczową i wykorzystała ją świetnym bekhendem po krosie.

W ciągu 73 minut gry Fręch zdobyła 63 ze 105 punktów. Polka posłała także trzy asy i wykorzystała 4 z 7 break pointów. Danilina miała tylko jedną okazję (pod koniec pierwszego seta), lecz nie była w stanie zamienić jej na przełamanie. Kazaszka przegrała wyraźnie, ale teraz będzie mogła skupić się na deblu. Jej partnerką w tym turnieju jest Aleksandra Panowa.

Fręch awansowała do II rundy zawodów w Hongkongu. Kolejny pojedynek rozegra już w czwartek. Jej przeciwniczką będzie rozstawiona z szóstym numerem Włoszka Martina Trevisan (WTA 42).

Prudential Hong Kong Tennis Open, Hongkong (Chiny)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 259,3 tys. dolarów
środa, 11 października

I runda gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska) - Anna Danilina (Kazachstan, Q) 6:2, 6:2

Czytaj także:
Jest najnowszy ranking WTA. Świetne wieści dla Igi Świątek!
Życiowy sukces młodej tenisistki. To córka mistrzyni Polski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty