Zacięta walka zakończona pogromem. Polak bez tytułu w Bazylei

Jan Zieliński i Hugo Nys toczyli zaciętą walkę z Santiago Gonzalezem i Edouardem Rogerem-Vasselinem. O końcowym wyniku zadecydował super tie break, w którym doszło do pogromu na korzyść Meksykanina i Francuza.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Jan Zieliński Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Znakomicie w turnieju ATP 500 w Bazylei radzili sobie Jan Zieliński i Hugo Nys. Duet ten na swojej drodze wyeliminował m.in. Ivana Dodiga i Austina Krajicka, czyli najlepszy obecnie debel świata.

W finale rywalami Polaka i Monakijczyka byli rozstawieni z "trójką" Santiago Gonzalez i Edouard Roger-Vasselin. Tenisiści stoczyli zacięty bój, obie pary wygrały po jednym secie za sprawą tie breaka. Z tego powodu o końcowym wyniku zadecydował super tie break, ale ten był już jednostronny i padł łupem Meksykanina i Francuza - 6:7(8), 7:6(3), 10-1.

W premierowej odsłonie nie doszło do ani jednego przełamania, mimo że Gonzalez i Roger-Vasselin w pierwszym gemie wypracowali sobie dwa break pointy. Z opresji wyszli jednak Zieliński i Nys.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

W kolejnych gemach pewnie wygrywały duety, które serwowały. Z tego powodu doszło do tie breaka, w którym rozegrano 18 wymian. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale to Meksykanin i Francuz mieli dogodną okazję do zakończenia seta, gdy prowadzili 6-3. Jednak ich rywale obronili trzy piłki setowe, w tym dwie przy serwisie Gonzaleza i Rogera-Vasselina.

Meksykańsko-francuski duet nie wykorzystał także kolejnych szans na zamknięcie pierwszej partii i to się zemściło. Przy stanie 9-8 setbola mieli Polak i Monakijczyk, a w kolejnej wymianie przy serwisie rywali postawili kropkę nad "i".

II partia była tak samo wyrównana i ponownie nie doszło do żadnego przełamania. Tym razem żadna z par nie wypracowała nawet jednego break pointa. Z tego powodu ponownie doszło do tie breaka.

Po udanym starcie Zielińskiego i Nysa (2-0), rywale zdobyli pięć punktów z rzędu. Polak i Monakijczyk odrobili co prawda część strat, ale na więcej nie było ich stać. Gonzalez i Roger-Vasselin zwyciężyli 7-3.

O końcowym wyniku tego spotkania zadecydował więc super tie break. W nim jednak niespodziewanie doszło do pogromu, mimo że poprzednie sety były bardzo wyrównane. Zieliński i Nys zdobyli zaledwie... jeden punkt.

Gonzalez i Roger-Vasselin najpierw prowadzili 6-0, by ostatecznie zwyciężyć 10-1. Tym sposobem to oni okazali się najlepsi w turnieju w Bazylei. Oznacza to, że w Paryżu polsko-monakijska para będzie musiała się postarać, by zapracować na występ w kończącym sezon deblowym ATP Finals.

ATP Bazylea:

Santiago Gonzalez (Meksyk, 3) / Edouard Roger-Vasselin (Francja, 3) - Jan Zieliński (Polska) / Hugo Nys (Monako) 7:6(8), 6:7(3), 10-1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×