Maks Kaśnikowski (ATP 288) dobrze rozpoczął turniej Calgary National Bank Challenger i miał spore szanse, aby awansować do ćwierćfinału. Polak był faworytem pojedynku z Enzo Wallartem (ATP 914), ale po 140 minutach i dwóch tie-breakach doznał porażki 6:7(9), 6:7(4).
W całym meczu nie było ani jednego przełamania. 20-letni warszawianin może jednak żałować straconych szans. W premierowej odsłonie miał po dwa break pointy w szóstym i dwunastym gemie. Te ostatnie były zarazem piłkami setowymi.
Ale Francuz, który dostał się do turnieju głównego poprzez eliminacje, przetrwał napór Polaka. W tie-breaku odparł kolejne dwa setbole, po czym zamknął premierową odsłonę przy trzeciej okazji.
ZOBACZ WIDEO: Co za fryzura! Partnerka Ronaldo przyciągała wzrok na stadionie
W drugiej części pojedynku obaj panowie serwowali na wysokim poziomie. Szczególnie Wallart, który miał aż 10 asów. Ponieważ żadnych break pointów nie było, znów decydował tie-break. W rozgrywce tej Kaśnikowski przegrał ważny punkt tuż przed zmianą stron. Francuz natychmiast wyszedł na 6-3, by następnie zakończyć spotkanie przy drugiej piłce meczowej.
Kaśnikowski okazał się gorszy od Wallarta tylko cztery punkty (88-92), ale odpadł na etapie II rundy challengera w Calgary. Tym samym nie powtórzył zeszłorocznego półfinału i w związku z tym opuści w poniedziałek grono 300 najlepszych tenisistów świata. Teraz uda się do Drummondville, gdzie w ubiegłym sezonie osiągnął 1/8 finału.
Calgary National Bank Challenger, Calgary (Kanada)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 80 tys. dolarów
czwartek, 9 listopada
II runda gry pojedynczej:
Enzo Wallart (Francja, Q) - Maks Kaśnikowski (Polska) 7:6(9), 7:6(4)
Czytaj także:
Piękny widok! Zobacz oficjalny ranking po WTA Finals
Jest nowy ranking ATP. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza