Zmarnowana szansa Polaka. Nie będzie powtórki z zeszłego roku
Maks Kaśnikowski nie poszedł za ciosem po zwycięstwie nad Benoitem Paire'em. W II rundzie halowego turnieju ATP Challenger Tour na kortach twardych w Calgary polski tenisista musiał uznać wyższość niżej notowanego przeciwnika.
W całym meczu nie było ani jednego przełamania. 20-letni warszawianin może jednak żałować straconych szans. W premierowej odsłonie miał po dwa break pointy w szóstym i dwunastym gemie. Te ostatnie były zarazem piłkami setowymi.
Ale Francuz, który dostał się do turnieju głównego poprzez eliminacje, przetrwał napór Polaka. W tie-breaku odparł kolejne dwa setbole, po czym zamknął premierową odsłonę przy trzeciej okazji.
ZOBACZ WIDEO: Co za fryzura! Partnerka Ronaldo przyciągała wzrok na stadionieW drugiej części pojedynku obaj panowie serwowali na wysokim poziomie. Szczególnie Wallart, który miał aż 10 asów. Ponieważ żadnych break pointów nie było, znów decydował tie-break. W rozgrywce tej Kaśnikowski przegrał ważny punkt tuż przed zmianą stron. Francuz natychmiast wyszedł na 6-3, by następnie zakończyć spotkanie przy drugiej piłce meczowej.
Kaśnikowski okazał się gorszy od Wallarta tylko cztery punkty (88-92), ale odpadł na etapie II rundy challengera w Calgary. Tym samym nie powtórzył zeszłorocznego półfinału i w związku z tym opuści w poniedziałek grono 300 najlepszych tenisistów świata. Teraz uda się do Drummondville, gdzie w ubiegłym sezonie osiągnął 1/8 finału.
Calgary National Bank Challenger, Calgary (Kanada)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 80 tys. dolarów
czwartek, 9 listopada
II runda gry pojedynczej:
Enzo Wallart (Francja, Q) - Maks Kaśnikowski (Polska) 7:6(9), 7:6(4)
Czytaj także:
Piękny widok! Zobacz oficjalny ranking po WTA Finals
Jest nowy ranking ATP. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza