W sobotę do decydującego o tytule w nowej formule imprezy meczu nie dostali się Verdasco i Nikołaj Dawidienko, a to oni powinni być najbardziej do tego zmotywowani, bo walczą o dwa pozostałe miejsca w bitwie o wyjazd na finały cyklu World Tour w Londynie (22-29 listopada).
Rozstawiony z "dwójką" Dawidienko, wciąż aktualny mistrz Warszawy, wygrał trzy z poprzednich czterech starć z Jużnym (ATP 23), ale to triumfator najsłynniejszego ich rodzimego turnieju w Moskwie po 3:6, 6:4, 6:3 po raz czwarty w sezonie znalazł się w spotkaniu finałowym.
Przeciw Murrayowi grał Jużnyj raz: uległ mu przed dwoma laty na dywanowej nawierzchni w Sankt Petersburgu. Teraz notujący pierwszy występ od Pucharu Davisa we wrześniu 22-letni Szkot po dwugodzinnym boju z ostatnią nadzieją gospodarzy powalczy o szósty tytuł w tym sezonie.
Murray pokonał w tym roku Rogera Federera i Rafaela Nadala, jako pierwszy zawodnik od czterech lat przełamując dominację obu tych zawodników na pierwszych dwóch miejscach rankingu. Finał w Walencji jest jego 20. w karierze. Oprócz US Open, gdzie odpadł w 1/8 finału, największym jego zawodem w ostatnim czasie pozostaje degradacja po meczu z Polską jego reprezentacji narodowej do II Grupy Strefy Euroafrykańskiej
Valencia Open 500, Walencja (Hiszpania)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 2019 tys. euro
sobota, 7 listopada 2009
półfinał gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 4) 6:3, 2:6, 6:3
Michaił Jużnyj (Rosja) - Nikołaj Dawidienko (Rosja, 2) 3:6, 6:4, 6:3