Dramatyczny mecz Hurkacza ze Zverevem. Milimetrów zabrakło do szczęścia!

Getty Images / Brett Hemmings / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Brett Hemmings / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Reprezentacja Polski była o krok od triumfu w drużynowym turnieju United Cup 2024 już po drugim pojedynku! Hubert Hurkacz rozegrał trzysetowy bój z Alexandrem Zverevem. Nie wykorzystał jednak dwóch piłek meczowych i przegrał 7:6(3), 6:7(6), 4:6.

Na inaugurację niedzielnego finału zmierzyły się panie. Iga Świątek dała Polsce pierwszy punkt, pokonując Andżelikę Kerber w dwóch setach (więcej tutaj). Biało-Czerwoni potrzebowali jednak jeszcze jednego punktu, aby sięgnąć po tytuł w United Cup. Hubert Hurkacz nie zdołał pokonać Alexandra Zvereva, choć miał ku temu dwie piłki meczowe.

Pierwszy tie-break dla "Hubiego"

Początek pojedynku był bardzo wyrównany. Obaj tenisiści pewnie pilnowali własnego podania. Przez długi czas żadnemu zawodnikowi nie udało się doprowadzić choćby do stanu równowagi.

Pierwsze problemy pojawiły się dopiero w 11. gemie. Wówczas w tarapatach znalazł się Hurkacz, który po błędzie z forhendu musiał bronić break pointa. W momencie zagrożenia "Hubi" posłał jednak mocny serwis i skasował niebezpieczeństwo forhendem w wolny kort.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Ponieważ przełamań nie było, o losach premierowej odsłony rozstrzygnął tie-break. Rozgrywka ta została perfekcyjnie rozegrana przez 26-latka z Wrocławia. Po świetnym zagraniu z forhendu Hurkacz prowadził dwoma punktami na zmianie stron. Po chwili Zverev posłał piłkę w aut i było już 5-2 dla Polaka. Nasz reprezentant natychmiast wypracował cztery setbole. Przy pierwszym Niemiec zagrał znakomity bekhend. Przy drugim już się pomylił i to Hurkacz wygrał premierową odsłonę.

Wielki zwrot akcji

Niepowodzenie z partii otwarcia wyraźnie sfrustrowało Zvereva. Podczas przerw między gemami na początku drugiego seta było widać u niego niezadowolenie. Sam tenisista z Hamburga kłócił się ze swoim ojcem-trenerem. Obaj nie mogli się pogodzić z tym, że pierwsza część pojedynku nie padła łupem siódmej rakiety globu.

Ale Zverev walczył ambitnie w drugiej partii. I znów jako jedyny był w stanie wypracować break pointy. W szóstym gemie wykorzystał słabszą postawę Hurkacza i wysunął się na 40-15 przy jego serwisie. Polak uratował się świetnym podaniem oraz skuteczną akcją przy siatce. Wyrównał ostatecznie na po 3.

Kolejny raz "Hubi" znalazł się w tarapatach w 12. gemie. Tym razem przyszło mu bronić trzech piłek setowych. Przy pierwszej pomógł mu przeciwnik, psując return. Przy drugiej doszło do długiej wymiany, którą Polak zwieńczył kończącym uderzeniem. Przy trzeciej nasz reprezentant zagrał asa. Po chwili ponownie utrzymał podanie i doprowadził do remisu 6:6.

Emocje sięgnęły zenitu w tie-breaku. Hurkacz zaczął od mini przełamania, ale rywal szybko wyrównał na po 2. Potem, po zmianie stron, Zverev fatalnie przestrzelił smeczem, a wrocławianin natychmiast powiększył przewagę na 5-3. Następnie Polak wypracował dwie piłki (6-4) na wagę triumfu w United Cup.

I wówczas doszło do niespodziewanego zwrotu akcji! Przy pierwszym meczbolu wydawało się, że Hurkacz ma wygrany punkt. Jednak Zverev trafił forhendowym minięciem po krosie w ostatnie milimetry bocznej linii. Po chwili doszło jeszcze do kolejnej wymiany, w wyniku której Polak zepsuł forhend. Na zmianie stron był remis po 6, ale momentum było po stronie Niemca. On też po błędzie z returnu przeciwnika miał piłkę setową. Gdy "Hubi" jeszcze raz się pomylił, reprezentant naszych zachodnich sąsiadów mógł celebrować wygraną w drugiej odsłonie.

Jedyne przełamanie

Zwycięstwo w secie wyraźnie uskrzydliło Zvereva. Choć Hurkacz zdołał w drugim gemie trzeciej partii po raz pierwszy doprowadzić do równowagi przy podaniu rywala, to inicjatywa była po stronie niemieckiego tenisisty. To on prezentował się lepiej w wymianach i czuł się pewniej na returnie.

W siódmym gemie doszło do jedynego w meczu przełamania. Zverev kapitalnym returnem po krosie wypracował break pointa. Następnie doszło do krótkiej wymiany, w wyniku której Polak pechowo wyrzucił forhend po taśmie i stracił serwis na 3:4. Tej przewagi Niemiec już nie zmarnował. Mimo ogromnego zmęczenia wypracował w dziesiątym gemie dwie piłki meczowe. Pierwszą Hurkacz skasował jeszcze dobrym skrótem. Przy drugiej wpakował bekhend w siatkę.

Po trzygodzinnym boju Zverev pokonał ostatecznie Hurkacza 6:7(3), 7:6(6), 6:4 i poprawił na 3-0 bilans gier z Polakiem w głównym cyklu. Niemcy wyrównali stan spotkania z Biało-Czerwoni na 1:1 i o triumfie w United Cup 2024 rozstrzygnie mikst.

United Cup, Sydney (Australia)
finał, kort twardy, pula nagród 10 mln dolarów
niedziela, 7 stycznia

Polska - Niemcy 1:1

Gra 1: Iga Świątek - Andżelika Kerber 6:3, 6:0
Gra 2: Hubert Hurkacz - Alexander Zverev 7:6(3), 6:7(6), 4:6
Gra 3: Iga Świątek / Hubert Hurkacz - Laura Siegemund / Alexander Zverev

Czytaj także:
Gwiazda może odetchnąć z ulgą. Organizatorzy Australian Open informują
Australian Open bez kolejnej gwiazdy. Świątek ubyła groźna rywalka

Komentarze (33)
avatar
Ghost2001
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hurgacz to wyjątkowy sierota... Szkoda słów. 
avatar
Piter 12
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska przegrywa przez Hurkacza .Ostatnia piłka w górze zamiast kończyć.Co robi Hubercik skrócik.Pseudoniemiec odbiera i zagrywa w linię.Zamiast końca i Pucharu.Mamy maślankę.Gość musi pracować Czytaj całość
avatar
fury1
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak zwykle przegrywa w decydujących momentach 
avatar
Waldir
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zverev ta szma.a pseud.. niemi. A bardziej ruska.. zygać się chce 
avatar
Wlad
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz