Iga Świątek rozpoczęła w poniedziałek 91. tydzień na czele rankingu WTA. W sobotę po raz trzeci z rzędu wygrała turniej WTA 1000 w Dosze, dopisując do swojego dorobku 1000 punktów. Polka ma obecnie na koncie 10300 punktów, co daje jej 1395 punktów przewagi nad drugą Aryną Sabalenką.
Obie zawodniczki w następnych dniach wezmą udział w turnieju WTA 1000 w Dubaju, gdzie do zdobycia po raz kolejny będzie 1000 punktów. To o 100 więcej, niż w ubiegłym roku, a wszystko za sprawą podwyższenia rangi imprezy.
Świątek w poprzednim sezonie dotarła w Zjednoczonych Emiratach Arabskich do finału i będzie bronić 585 punktów do rankingu WTA. Sabalenka ma z kolei do obrony 190 punktów za ćwierćfinał, gdzie przegrała z późniejszą triumfatorką Barborą Krejcikovą. Czeszka z powodu kontuzji pleców nie podejdzie do obrony tytułu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest tenisisty. Kamera wszystko wyłapała
Bez względu na wyniki, jakie obie zawodniczki uzyskają w rozpoczętej rywalizacji, Polka jest pewna utrzymania prowadzenia w rankingu. Po odjęciu punktów za ubiegłoroczne rezultaty obie zawodniczki dzieli dokładnie 1000 punktów. Świątek zaprezentowała w Dosze solidną formę i mało prawdopodobne jest, żeby w Dubaju nie pokazała się z równie dobrej strony. Powracająca na kort Białorusinka z pewnością będzie napierać, ale nie przegoni naszej tenisistki. Jeżeli jednak osiągnie lepszy wynik od 22-latki, może zniwelować część strat.
Kolejna szansa dla Sabalenki pojawi się podczas zmagań za oceanem, a konkretnie w Indian Wells i Miami. Wiceliderka rankingu będzie wtedy jednak w trudniejszym położeniu, bowiem będzie bronić większej liczby punktów. W Indian Wells dotarła do finału, a w Miami odpadła w ćwierćfinale. W związku z tym ma do obrony łącznie 865 punktów. Świątek w poprzednim sezonie osiągnęła półfinał w pierwszym turnieju, a w drugim nie wzięła udziału i za oceanem będzie bronić jedynie 390 punktów.
Warto przypomnieć, że Polka w 2022 roku triumfowała w obu turniejach, więc potrafi grać na tych kortach. To daje nadzieję na udane występy w tym sezonie, czyli wywalczenie cennych punktów do rankingu WTA. Oczywiście Sabalenka z pewnością nie będzie odpuszczać, jednak można oczekiwać, że liderka zestawienia przedłuży okres swojego panowania.
Jeżeli tak się stanie, przed Świątek otworzy się szansa na zapisanie się w historii tenisa. Może bowiem zostać dziewiątą zawodniczką w historii, która była liderką rankingu WTA przez przynajmniej 100 tygodni. Może osiągnąć ten wynik dokładnie 22 kwietnia, czyli tydzień po zakończeniu turnieju WTA 500 w Stuttgarcie, gdzie Polka będzie bronić tytułu. Czekają nas więc emocjonujące tygodnie, w których Iga Świątek będzie odgrywać główną rolę.
Zobacz także:
Zmiany w czołówce rankingu ATP. Duży awans Polaka
Emocje rosną. Świątek goni Sabalenkę