W 2022 roku Danielle Collins wygrała z Igą Świątek w półfinale Australian Open. Zrobiła to w drodze po największy sukces w turniejach wielkoszlemowych. Rozstawiona z numerem 27. Amerykanka doszła do finału i najpewniej była najbliżej w całej karierze zdobycia tytuł w wielkim szlemie. Została zatrzymana dopiero w ostatnim meczu przez ulubienicę gospodarzy Ashleigh Barty.
Wygrana w Australian Open 2022 to na razie jedyna w sześciu spotkaniach Amerykanki z Igą Świątek. Do ostatniego doszło w tegorocznym Australian Open, a Danielle Collins miała ogromną szansę na pokonanie Polki po raz drugi. Prowadziła 4:1 w trzecim, decydującym secie, którego przegrała 4:6. Po tej bolesnej porażce przekazała kibicom przełomową wiadomość.
- To będzie mój ostatni sezon. Naprawdę nie mogę się go doczekać - powiedziała 30-latka i nie wycofała się od tego czasu z deklaracji o zakończeniu kariery.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Tym samym każdy tegoroczny turniej jest pożegnaniem dla Danielle Collins. Indian Wells to szczególne miejsce dla amerykańskich tenisistek. Collins debiutowała w nim w 2018 roku z "dziką kartą", zanim osiągnęła najlepsze wyniki na kortach.
- Zawsze miałam taką mentalność, że jeśli nie chcę czegoś robić, to nie muszę tego robić - mówi Danielle Collins w rozmowie z tennis.com przeprowadzonej przed Indian Wells.
- Kurczę, choć bardzo kocham tenis, to jestem już gotowa na następny rozdział. Są inne rzeczy poza kortem, które chcę osiągnąć. Czasami ludzie nie dowierzają, że mam 30 lat. Myślę, że to dlatego, że nie byłam długo w tourze. Ja z kolei uważam, że minęła wieczność w sporcie - opowiada Amerykanka.
Aktualnie Danielle Collins jest na 56. miejscu w rankingu WTA. Ta pozycja czasami skazuje ją na udział w kwalifikacjach do turniejów głównych. Tak było między innymi w lutym w Abu Zabi czy w Dosze. W Indian Wells wystartowała od razu w drabince głównej i zdążyła pokonać Erikę Andriejewą w krótkiej drodze do meczu z Igą Świątek.
- To mój ostatni rok, więc moje cele zmieniły się. Mam inną mentalność i odczucia. Jest trochę łatwiej niż we wcześniejszych latach, kiedy narzucałam sobie presję. Teraz jestem bardziej zrelaksowana. Jeżeli wygram, to świetnie, a jeżeli tego nie zrobię, to w sumie nieważne - mówi Collins.
Mecz z Igą Świątek rozpocznie się w piątek nie przed godziną 22 na głównym korcie Indian Wells.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia
Czy Iga Świątek awansuje do trzeciej rundy Indian Wells? 
