ATP Barcelona: Verdasco za burtą

Pierwszy dzień rywalizacji w turnieju ATP w Barcelonie (z pulą nagród 888 tys. euro) przyniósł tylko jedną niespodziankę. Z turniejem pożegnał rozstawiony z numerem trzynastym Hiszpan Fernando Verdasco. Za trudnym przeciwnikiem dla reprezentanta gospodarzy okazał się Nicolas Lapentti z Ekwadoru.

W tym hiszpańsko-ekwadorskim pojedynku Lapenntti był skazywany na porażkę. 31-letni zawodnik najlepsze lata ma już za sobą, a z Verdasco zawsze grało mu się ciężko – w trzech dotychczasowych konfrontacjach przegrywał…trzy razy. Poza tym w rankingu ATP plasuje się dość daleko, bo dopiero na 83. miejscu. Dla porównania jego rywal to 29. rakieta świata.

Dlatego też jego postawa w meczu z Hiszpanem zaskoczyła wszystkich. Ekwadorczyk przełamał rywala trzy razy, a sam stracił tylko jedno podanie. Ponadto zaprezentował dobry serwis, o czym poświadczyć może pięć asów. Wszystko to przełożyło się na końcowe zwycięstwo 6:3, 6:4 osiągnięte w godzinę i 50 minut.

W pozostałych pojedynkach wygrywali faworyci. Szczególnie dobrze zaprezentował się Chorwat Mario Ancic. Były zawodnik pierwszej dziesiątki rankingu ATP zmiótł z kortu Niemca Mishę Zvereva 6:1, 6:0. -Nigdy nie jest łatwo wygrać spotkanie, kiedy tak gładko wygrywa się pierwszego seta, ale grałem dzisiejszego dnia bardzo dobrze, serwowałem pewnie i nie pozwoliłem, aby to zwycięstwo wymknęło mi się z rąk -powiedział po spotkaniu Ancic.

W drugiej rundzie Chorwat nie będzie miał już tak łatwego zadania. Trafił bowiem na Andy’ego Murraya (nr 7). -Mam nadzieję, że w pojedynku przeciwko Murray’owi zagram równie dobrze jak dziś. Liczę, że to będzie niezła bitwa - skomentował swój najbliższy pojedynek Chorwat.

Zwycięstwa odnieśli dziś także między innymi Guillermo Canas (nr 9), Dimitrij Tursunow (nr 15) oraz Stanislas Wawrinka (nr 14).

Dodajmy, że w deblu wystąpi polska para Mariusz Fyrstenberg/Marcin Matkowski. Rywalizację rozpoczną od drugiej rundy, ponieważ w pierwszej mieli wolny los. Przeciwnikami polskiego debla będą zwycięzcy meczu pomiędzy Hiszpanami Tommym Robredo i Santiago Venturą oraz Austriakiem Oliverem Marachem i Słowakiem Michalem Mertinakiem.

Wyniki meczów pierwszej rundy:

Guillermo Canas (Argentyna, 9) - Oscar Hernandez (Hiszpania) 6:1, 6:4

Nicolas Lapentti (Ekwador) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 13) 6:3, 6:4

Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 14) - Jose Sanchezde Luna (Hiszpania, Q) 63 63

Dimitrij Tursunow (Rosja, 15) - Kevin Anderson (RPA) 6:4, 6:3

Juan-Ignacio Chela (Argentyna) - Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:7(2), 6:4, 6:2

Robin Haase (Holandia) - Maks Mirnyj (Białoruś, Q) 6:2, 6:2

Marcos Daniel (Brazylia) - Ivan Navarro (Hiszpania) 6:1, 6:4

Mario Ancic (Chorwacja, WC) - Mischa Zverev (Niemcy) 6:1, 6:0

Gabriel Trujillo-Soler (Hiszpania, Q) - Werner Eschauer (Austria) 6:4, 4:6, 6:2

Marc Lopez (Hiszpania, Q) - Ivo Minar (Czechy) 3:1 krecz

Daniel Gimeno-Traver (Hiszpania, Q) - Santiago Ventura (Hiszpania) 6:2, 6:1

Jurij Szukin (Kazachstan, LL) - Robby Ginepri (USA) 6:4, 6:2

Agustin Calleri (Argentyna) - Thomas Johansson (Szwecja) 6:1, 6:3

Denis Gremelmayr (Niemcy) - Ruben Ramirez Hidalgo (Hiszpania, LL) 76(7), 2:1 krecz

Komentarze (0)