W poniedziałek (22 kwietnia) rozpoczął się 100. tydzień, w którym liderką światowego rankingu WTA jest Iga Świątek. Nasza tenisistka w ostatnich latach stała się dominatorką i do tej pory dorównać jej była w stanie tylko Białorusinka Aryna Sabalenka.
Polka najlepiej radzi sobie na nawierzchni ziemnej, ale także twardej. Obecnie rozpoczęły się zmagania właśnie na mączce, a nasza tenisistka nie zdołała obronić tytułu w Stuttgarcie. Teraz czeka na nią prawdziwe wyzwanie.
Mowa o turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie. Biorąc pod uwagę najlepsze imprezy na kortach ziemnych to właśnie w stolicy Hiszpanii Świątek nigdy nie zdobyła tytułu.
ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo
Z tego powodu tamtejsze media postanowiły przypomnieć, że wspomniane wydarzenie do tej pory było dla niej "nieosiągalnym celem". Dziennikarze madryckiej gazety "ABC" podkreślili jednak, że rok temu udało jej się dotrzeć do finału.
"Rok temu Polka była tu bliska zdobycia tego tytułu i weszła nawet do finału, ale ostatecznie nigdy nie udało się jej jeszcze potwierdzić swojej wyższości na tym korcie" - czytamy w artkule wspomnianego dziennika.
A tym razem miała szczęście w losowaniu i udało jej się uniknąć groźnych rywalek w pierwszych rundach. Stąd też zdaniem "ABC" w tym roku może dojść do przełomu w jej występie i stać ją na końcowy triumf, zwłaszcza biorąc pod uwagę formę Sabalenki, która broni tytułu. Nie wykluczają jednak innej opcji w przypadku Białorusinki.
"Sabalenka nie była w stanie utrzymać dobrych wyników z poprzednich miesięcy. Dlatego teraz, w Madrycie, pojawia się po raz kolejny okazja, aby wygrać i odbudować się. Caja Magica może jej posłużyć jako moralna odskocznia na resztę sezonu" - czytamy we wspomnianym dzienniku.
Obie najwyżej rozstawione tenisistki otrzymały oczywiście wolny los w pierwszej rundzie. W drugiej Świątek zmierzy się z Chinką Xiyu Wang, z kolei rywalką wiceliderki rankingu będzie Magda Linette lub Elisabetta Cocciaretto.
