Grupa A
Lindsay Davenport – USA
Zdecydowanie największa gwiazda warszawskiego turnieju – z kilku powodów. Lindsay po raz pierwszy zagra w turnieju w Polsce, ma fanów na całym świecie, a na dodatek wygrała w karierze zapierającą dech w piersiach liczbę 55 zawodowych turniejów WTA. Na początku 2006 roku zapowiedziała koniec kariery z powodu zajścia w ciążę. Na szczęście dla wielu fanów, zmieniła swoją decyzję dosyć szybko.
Davenport, która niespełna rok temu wróciła na kort po urodzeniu dziecka, w tym roku wygrała już dwa turnieje. Sukcesy z początku sezonu pomogły Amerykance przesunąć się na 25. miejsce rankingu WTA. 31-letnia gwiazda tenisowych kortów nie jest może w najlepszej formie, ale warto przypomnieć, że w swoich najlepszych latach potrafiła nie oddać gema Marii Szarapowej. Można więc być pewnym, że w Warszawie Amerykanka nie będzie mogła narzekać na brak zainteresowania.
Swietłana Kuzniecowa – Rosja
O Swiecie można pisać dużo. Kuzniecowa Warszawę zna bardzo dobrze, bywała tu nie raz. Zna kibiców, kocha atmosferę, lubi korty. Swietłana jest idealna na turnieje pokazowe. Mimo, że w czasie meczów czasami tego nie widać, poza kortem tryska humorem. Zobaczymy, czy swoją poza kortową radość przełoży też na warszawską mączkę.
22-letnia Rosjanka w karierze wygrała jeden turniej Wielkiego Szlema (US Open 2004). Poza tym ma na koncie triumfy w mniejszych i większych zawodach cyklu WTA. W Warszawie nie wygrała jeszcze nigdy, ale w latach 2004-2006 grała w finale J&S Cup. Jest najwyżej klasyfikowaną zawodniczką turnieju (obecnie 4. miejsce w rankingu WTA).
Maria Kirilenko – Rosja
Piękną moskwiankę można bez wątpienia nazwać czarnym koniem zawodów. Kirilenko przed udziałem w Suzuki Warsaw Masters wystąpiła w zawodach WTA w portugalskiej miejscowości Estoril i...wygrała. Na czerwonej mączce czuje się więc w tej części sezonu wyjątkowo dobrze.
21-letnia Kirilenko w wieku 15 lat wygrała juniorski US Open. Do pierwszej setki rankingu trafiła już w 2005 roku. Od tego czasu nie opuściła jej ani razu. W Warszawie zagra po raz trzeci – ostatni występ zakończył się porażką już w pierwszej rundzie, ale Rosjanka przegrała nie z byle kim, bo z wielką Martiną Hingis. Sukces z Estoril przesunął moskwiankę do pierwszej trzydziestki rankingu WTA. Kirilenko jest obecnie 27. zawodniczką na świecie.
Grupa B
Agnieszka Radwańska – Polska
Najlepsza obecnie polska tenisistka. Według najnowszego notowania rankingu WTA – piętnasta zawodniczka świata (ale była już na 14 miejscu). Agnieszka to polski symbol kortowego opanowania, woli walki i sportowego ducha. Jeszcze trzy lata temu nie była nawet w pierwszej 300 rankingu WTA. Wielki skok zrobiła w sezonie, kiedy zadebiutowała w turnieju rangi WTA...właśnie w Warszawie. Przez pół roku od tego momentu Radwańska stała się zawodniczką z pierwszej setki rankingu WTA. I wtedy okazało się, że ta świetna juniorka może być także rewelacją wśród seniorek.
Wielkoszlemowy ćwierćfinał Australian Open 2008 i 1/8 finału US Open 2007 i Wimbledonu 2006 udowodnił, że Agnieszka nie będzie pokonywać tylko słabszych zawodniczek, ale też te najmocniejsze. Szarapowa, Kuzniecowa, Venus Williams, czy Dementiewa – to tylko kilka z tenisistek, które nie dały rady zawodniczce Nadwiślana Kraków. Liczymy, że będzie ich więcej.
Marta Domachowska – Polska
Do niedawna najlepsza polska zawodniczka, obecnie druga rakieta kraju. Domachowska zna korty przy ulicy Merliniego jak własną kieszeń – od kilku miesięcy jest zawodniczką KS Warszawianka (wcześniej grała dla innej warszawskiej drużyny – Mery). Od 2002 do 2006 roku występowała też w zawodach J&S Cup. Będzie na pewno jedną z najbardziej zagrzewanych do boju zawodniczek turnieju.
Jeszcze niedawno była pod koniec drugiej setki rankingu WTA. Teraz jest 81. Poprzednie dwa sezony zapewne wymazała już z pamięci, bo ten rok zaczęła od niebywałego sukcesu. Wygrany turniej ITF w Poitiers z końca sezonu 2007 nie upewnił być może wszystkich w przekonaniu, że Domachowska nie odpuściła i chce być jeszcze czołową zawodniczką na świecie. Jednak sukces w Melbourne, gdzie po udanych kwalifikacjach odpadła dopiero w czwartej rundzie wielkoszlemowego Australian Open, przekonał chyba wszystkich niedowiarków. Polka w Warszawie przygotowuje się do wielkoszlemowego French Open, po którym, jeśli dojdzie równie daleko jak w Australii, może być pewna udziału w Igrzyskach Olimpijskich.
Jelena Dementiewa – Rosja
Doświadczenie, piękny uśmiech, seryjnie popełniane podwójne błędy, ale świetna gra z głębi kortu – to cechy charakterystyczne rosyjskiej rywalki naszych tenisistek w fazie grupowej. Dementiewa w 2004.roku doszła do finałów French Open i US Open. W Stanach Zjednoczonych przegrała, ale wzruszyła publiczność swoją wypowiedzią przy odbiorze nagrody. W tenisowym świecie ciężko jest o niej powiedzieć coś złego – chętnie odpowiada na pytania dziennikarzy, przy okazji jest bardzo skromna i nigdy nie odmawia zdjęcia czy autografu dla fanów.
Jelena jest jedną z najstarszych zawodniczek w warszawskich zawodach. Mimo niespełna 27 lat jest jednak wciąż w dobrej formie i nie opuszcza szerokiej czołówki rankingu. Obecnie zajmuje w nim 9. miejsce. W Warszawie grała dwa razy – w 2006 dotarła do półfinału, natomiast w 2007 roku skończyła na drugiej rundzie.
W fazie grupowej zawodniczki zagrają systemem każda z każdą. Po dwie najlepsze awansują do półfinału.