Mocne otwarcie Świątek w Paryżu. Sprawdź, ile już zarobiła

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek odniosła bardzo pewne zwycięstwo w meczu otwarcia Rolanda Garrosa, w którym nie dała żadnych szans Leolii Jeanjean. Polka dzięki tej wygranej wzbogaciła się o pokaźną sumę.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek w poprzednich tygodniach prezentowała znakomitą dyspozycję na kortach ziemnych. Najpierw dotarła do półfinału w Stuttgarcie, gdzie nie udało jej się wywalczyć trzeciego tytułu z rzędu. Niepowodzenie to odbiła sobie z nawiązką, triumfując w zmaganiach rangi WTA 1000 w Madrycie i Rzymie.

Teraz Polka rozpoczęła walkę o czwarty w karierze, a trzeci z rzędu końcowy triumf w Rolandzie Garrosie. W meczu otwarcia liderka rankingu WTA zmierzyła się z reprezentantką gospodarzy Leolią Jeanjean. Nasza tenisistka była zdecydowaną faworytką tego spotkania, co potwierdziła na korcie Philippa Chatriera.

Liderka rankingu WTA rozegrała bardzo solidne starcie, nie dając rywalce żadnych szans. W pierwszym secie oddała zawodniczce gospodarzy tylko jednego gema, a w drugim dwa. Polka po nieco ponad godzinie gry pewnie awansowała do kolejnej fazy rywalizacji na kortach w Paryżu.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

Świątek w pewnym stylu awansowała tym samym do drugiej rundy i już teraz zasiliła konto o sporą sumę. Za zwycięstwo w meczu otwarcia Polka otrzymała bowiem 110 tys. euro, czyli prawie 469 tys. złotych. Wygrana kolejnego spotkania sprawi z kolei, że do tego dorobku zostanie dopisane 48 tys. euro, czyli ponad 204 tys. złotych.

Liderka rankingu WTA w drugiej rundzie zmierzy się z powracającą do dobrej formy po przerwie macierzyńskiej Naomi Osaką. Zmierzy się tym samym z byłą światową "jedynką", z którą po raz ostatni walczyła na korcie ponad dwa lata temu. Spotkanie to odbędzie się w środę lub w czwartek. Wszystko będzie zależało od planu organizatorów.

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty