Roland Garros. Hubert Hurkacz - Denis Shapovalov. O której? Transmisja TV, stream online

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

W trzeciej rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa Hubert Hurkacz powalczy z Denisem Shapovalovem. Sprawdź, gdzie oglądać to polsko-amerykańskiego spotkanie, które zaplanowano na piątek, 31 maja, ok. godziny 16:00.

Roland Garros. Hubert Hurkacz - Denis Shapovalov. Gdzie obejrzeć w TV? O której początek?

Rozpoczęły się zmagania w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Organizatorzy nie mają jednak powodów do zadowolenia, bo ich plany torpedują opady deszczu. W trzeciej rundzie Hubert Hurkacz zmierzy się z Denisem Shapovalovem i ich spotkanie rozpocznie się w piątek, 31 maja, ok. godziny 16:00.

Nasz tenisista rozpoczął zmagania w Paryżu od pięciosetowego pojedynku z Japończykiem Shintaro Mochizukim. Później potrzebował czterech partii, by odprawić Amerykanina Brandona Nakashimę. Teraz Polak zmierzy się z kolejnym niżej notowanym przeciwnikiem, z którym do tej pory wygrał cztery z pięciu bezpośrednich starć.

Ich mecz zaplanowany został jako trzeci z kolei od godziny 11:00. Jednak z uwagi na brak dachu nad ich kortem niewykluczone, że warunki pogodowe ponownie przerwą spotkanie wrocławianina. Transmisja telewizyjna tej rywalizacji na kanale Eurosport 1.

Hubert Hurkacz - Denis Shapovalov w internecie. Stream online

Mecz Hubert Hurkacz - Denis Shapovalov zobaczysz także w internecie. Stream dostępny będzie w aplikacji Player.pl (po wykupieniu odpowiedniego pakietu). Tekstową i darmową relację LIVE przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Darmowa relacja LIVE ze spotkania Rolanda Garrosa. Mecz Hubert Hurkacz - Denis Shapovalov na WP SportoweFakty.

Początek meczu Hubert Hurkacz - Denis Shapovalov: ok. 16:00. Transmisja TV: Eurosport 1. Stream online: Player.pl (w odpowiednim pakiecie). Relacja LIVE: WP SportoweFakty.

Przeczytaj także:
Krótki epizod Polaka we Francji. Porażka z rozstawionymi

ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką

Komentarze (0)