Włoska robota na kortach Rolanda Garrosa. Tego w Wielkim Szlemie nie było od 15 lat!

PAP/EPA / Teresa Suarez / Na zdjęciu: Jasmine Paolini
PAP/EPA / Teresa Suarez / Na zdjęciu: Jasmine Paolini

Włosi mają swoich reprezentantów w półfinałach Roland Garros 2024 w każdej z czterech najważniejszych konkurencji. To pierwszy taki przypadek w turnieju wielkoszlemowym od sukcesu Amerykanów w Wimbledonie 2009.

Włoski tenis w ostatnich miesiącach przeżywa okres rozkwitu. Gracze z tego kraju coraz częściej z najlepszej strony pokazują się w najważniejszych turniejach. Nie inaczej jest podczas Roland Garros 2024.

Tegoroczna edycja paryskiego turnieju wchodzi w decydującą fazę i dla sympatyków tenisa na Półwyspie Apenińskim będzie to bardzo interesujący i pełen emocji moment. Włosi mają bowiem swoich reprezentantów w każdej z czterech najważniejszych konkurencji.

Do półfinałów dotarli Jannik Sinner (singiel mężczyzn), Jasmine Paolini (singiel kobiet), Simone Bolelli i Andrea Vavassori (debel mężczyzn) oraz Sara Errani i Paolini (debel kobiet). Tym samym pierwszy raz od Wimbledonu 2009 jedna nacja ma swojego reprezentanta na poziomie 1/2 finału w każdej z czterech głównych konkurencji.

We wspomnianym Wimbledonie 2009 swoich tenisistów w półfinałach czterech najważniejszych konkurencji mieli Amerykanie. Byli to: Andy Roddick (singiel mężczyzn), Serena Williams i Venus Williams (singiel kobiet), Mike Bryan i Bob Bryan oraz James Blake i Mardy Fish (debel mężczyzn) oraz siostry Williams (debel kobiet).

Skąd się wziął się ten sukces? Przede wszystkim z coraz większej popularności dyscypliny w kraju. - We Włoszech coraz więcej ludzi gra i interesuje się w tenisem - powiedział niekwestionowany lider włoskiej ekipy, Sinner, który w poniedziałek zostanie numerem jeden rankingu ATP.

Inne nacje mogą spoglądać z zazdrością. Tegoroczny Roland Garros to zdecydowanie włoska robota.

ZOBACZ WIDEO: Polacy nie dali szans USA w Lidze Narodów! Zobacz kulisy meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty