Minione tygodnie dla Mai Chwalińskiej są niezwykle udane. Polka zdobyła tytuły w zmaganiach rangi ITF World Tennis Tour kolejno w Montpellier i Porto, a teraz kontynuuje fantastyczną serię podczas domowej rywalizacji w Polish Open.
Środową przeciwniczką Chwalińskiej w stolicy była Zarina Dijas. Kazaszka, niegdyś 31. tenisistka w rankingu WTA, w I rundzie wyeliminowała po zaciętym pojedynku Martynę Kubkę, wracając ze stanu 0-1 w setach.
Spotkanie w świetnym stylu otworzyła Chwalińska, która od początku narzuciła rywalce swoje warunki. Skróty, slajsy, moonballe, agresywniejsze zagrania. Wszystko mogliśmy zobaczyć w grze Polki.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały
Kapitalna dyspozycja złożyła się na szybko zdobyte prowadzenie 4:0. Od tego momentu Dijas weszła w spotkanie i zaczęła odgryzać się Polce. Zdołała odrobić jedno przełamanie, ale Chwalińskiej udało się dowieźć resztę przewagi do końca partii, która ostatecznie rozstrzygnęła na swoją korzyść do czterech.
W drugim secie Chwalińska już ani na moment nie dała dojść do słowa Dijas. Zgromadzona na korcie centralnym przy ulicy Myśliwieckiej publiczność była zachwycona grą Polki, która co chwilę nagradzana była brawami z trybun.
Chwalińska nie oddała Kazaszce nawet gema i pewnie, w stylu robiącym wrażenie zameldowała się w ćwierćfinale turnieju w Warszawie, gdzie zmierzy się z rozstawioną z numerem 3. Darją Semenistają. Łotyszka odprawiła już na kortach Legii Katarzynę Kawę i Urszulę Radwańską.
Polish Open, Warszawa (Polska)
WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
środa, 24 lipca
II runda gry pojedynczej:
Maja Chwalińska (Polska) - Zarina Dijas (Kazachstan) 6:4, 6:0
Z Warszawy Julian Cieślak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Ekspert zabrał głos w sprawie Hurkacza i igrzysk. "Tak nie powinno być"
Dwa zwycięstwa i koniec. Radwańska odpadła z turnieju w Warszawie