Iga Świątek miała powalczyć o dwa medale podczas igrzysk olimpijskich 2024. Jednak wiadomo już, że w Paryżu przystąpi do rywalizacji tylko i wyłącznie w grze pojedynczej. W mikście miała stworzyć parę wraz z Hubertem Hurkaczem, ale ten z uwagi na kontuzję nie weźmie udziału w imprezie.
W efekcie nasza tenisistka skupi się jedynie na rywalizacji w singlu, gdzie będzie faworytką do złota. W końcu zmagania odbędą się na kortach Rolanda Garrosa, a tam w trzech ostatnich latach Polka nie przegrała żadnego meczu.
W czwartek (25 lipca) odbyło się oficjalne losowanie tenisowych drabinek turniejowych. Dzięki temu swoje pierwsze przeciwniczki, a także dalszą drabinkę poznały trzy tenisistki z naszego kraju - Świątek, Magdalena Fręch oraz Magda Linette.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały
Liderka światowego rankingu WTA rozpocznie zmagania od spotkania z Iriną-Camelią Begu. Rumunka to 136. rakieta świata, która podczas Wimbledonu 2021 przegrała z naszą tenisistką 1:6, 0:6. Będzie to ich drugi mecz i faworytką będzie Polka.
Jeżeli Świątek wygra to spotkanie, to w drugiej rundzie zmierzy się z Argentynką Nadią Podoroską lub Francuzką Diane Parry. Z kolei w trzeciej może trafić na pierwszą rozstawioną tenisistkę, a mianowicie Rosjankę Dianę Sznaider. Potencjalną przeciwniczką w tej fazie jest również Czeszka Linda Noskova, która wyeliminowała Polkę w tegorocznym Australian Open.
Potencjalnymi rywalkami naszej tenisistki w ćwierćfinale są rozstawiona z "ósemką" Amerykanka Danielle Collins, turniejowa "dziesiątka" Łotyszka Jelena Ostapenko czy była liderka światowego rankingu WTA Dunka polskiego pochodzenia Karolina Woźniacka Z drugą z wymienionych Świątek jeszcze nigdy nie wygrała.
W półfinale z kolei Polka może trafić na rozstawioną z "trójką" Kazaszkę Jelenę Rybakinę. To jedna z najgroźniejszych przeciwniczek podczas turnieju w Paryżu, bowiem wyżej notowana jest tylko Amerykanka Coco Gauff. Z nią 23-latka może spotkać się jedynie w finale.
Jeżeli chodzi o pozostałe nasze tenisistki, to Magdalena Fręch otworzy zmagania meczem z Bułgarką Wiktorią Tomową. Druga z wymienionych zawodniczek wyprzedza pierwszą w rankingu o osiem miejsc. W przypadku wygranej kolejną rywalką Polki będzie rozstawiona z "jedenastką" Amerykanka Emma Navarro lub Austriaczka Julia Grabher. W trzeciej rundzie 26-latka może trafić na turniejową "ósemkę" Chinkę Qinwen Zheng, a w ćwierćfinale na Rybakinę.
Do drugiej połówki trafiła z kolei Magda Linette. I już w pierwszej rundzie zmierzy się z Rosjanką Mirrą Andriejewą, która w rankingu plasuje się o 16 miejsc wyżej niż nasza tenisistka. Polka później może zmierzyć się z rozstawioną z "czwórką" Włoszką naszego pochodzenia Jasmine Paolini lub Rumunką Aną Bogdan. W trzeciej rundzie najgroźniejszą rywalką wydaje się być turniejowa "czternastka" Brazylijka Beatriz Haddad Maia, a w ćwierćfinale Amerykanka Jessica Pegula.