Włoch zepsuł święto Amerykanów

PAP/EPA / Yoan Valat / Na zdjęciu: Flavio Cobolli
PAP/EPA / Yoan Valat / Na zdjęciu: Flavio Cobolli

Nie będzie amerykańskiego starcia w finale turnieju rangi ATP 500 w Waszyngtonie. Przeciwnikiem Sebastiana Kordy, który odprawił Francesa Tiafoe będzie Flavio Cobolli. Włoch odwrócił losy meczu z Benem Sheltonem.

Wszystko wskazywało na to, że w finale turnieju rangi ATP 500 w Waszyngtonie dojdzie do amerykańskiego pojedynku. W jednym z półfinałów zmierzyli się tylko tenisiści z tego kraju, a w drugim reprezentant Stanów Zjednoczonych był zdecydowanym faworytem.

Rozstawiony z "dwójką" Ben Shelton stał się faworytem do końcowego triumfu po tym, jak w ćwierćfinale odpadła turniejowa "jedynka" Rosjanin Andriej Rublow. Jego przeciwnikiem w półfinale był Włoch Flavio Cobolli.

Shelton rozpoczął to spotkanie od triumfu w premierowej odsłonie 6:4. Jednak w kolejnym secie lepszy okazał się Cobolli (7:5), a w decydującej partii Włoch poszedł za ciosem. Ostatecznie triumfował 6:3, sprawiając tym samym niespodziankę.

Przeciwnikiem tenisisty rozstawione z numerem 10. będzie Sebastian Korda. Turniejowa "czwórka" ograła swojego rodaka Francesa Tiafoe w dwóch setach.

W premierowej odsłonie Korda zwyciężył 6:4. Następnie w drugiej partii również po dziesięciu rozegranych gemach mógł świętować triumf, a tym samym awans do finału turnieju w stolicy USA.

ATP Waszyngton:

półfinały gry pojedynczej:

Flavio Cobolli (Włochy, 10) - Ben Shelton (USA, 2) 4:6, 7:5, 6:3
Sebastian Korda (USA, 4) - Frances Tiafoe (USA, 5) 6:4, 6:4

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ten obrazek z Paryża zapadnie mu w pamięci. "Ikoniczne"

Komentarze (0)