Nie tak miała wyglądać próba utrzymania się przez najlepszego polskiego tenisistę w czołowej setce rankingu. Kubot po powrocie z Masters (w parze z Oliverem Marachem nie wyszli z grupy deblowej) zaprezentował jednak mało dokładną grę. To nie był zawodnik, którego pamiętamy z tego sezonu.
Turniej w mieście Mozarta jest ostatnim cyklu ATP Challenger w tym sezonie. 27-letni Kubot jest pewien gry bez kwalifikacji w Australian Open - jako pierwszy po Wojciechu Fibaku Polak w Wielkim Szlemie. Miejsca w Top100 (jest tam trzeci tydzień) może jednak do stycznia nie utrzymać.
W i tak nie najlepszym tenisowo widowisku lubinianin popełnił masę prostych błędów w starciu z rywalem z piątej setki rankingu. Junaid wizualnie serwuje jak Roddick, a chodzi do siatki jak Štěpánek (albo Kubot), ale wirtuozem żadnym w wieku 28 lat nie jest. Dlatego porażka z nim jest dla naszego numeru jeden ujmą na pięknym sezonie.
Kubot prowadzi 5:4 i serwuje na pierwszego seta. Mocny psychicznie zawodnik, którego znamy ze zwycięstw nad Roddickiem, Kohlschreiberem i Karloviciem takiej sytuacji nie marnował. Ale jedyną piłkę setową zaprzepaścił Polak podwójnym błędem serwisowym. Niestety, nie ostatnim.
Rywal doprowadził do tie breaka, po którym nasz zawodnik długo stał przy siatce i wpatrywał się w miejsce, w które chwilę wcześniej posłał dobry wolej bekhendowy. Liniowy krzyknął jednak aut i być może ta bardzo skandaliczna sytuacja rozłożyła go wewnętrznie. Na początek drugiej partii zagrał trzy asy i jedno wygrywające podanie, ale potem częściej trafiał w siatkę i w aut. Drugi meczbol zakończył sprawę po godzinie i 35 minutach.
W Salzburg Arena Mateusz Kowalczyk i Czech Lukáš Rosol w piątek będą grali o półfinał debla. Kubot z tej rozgrywki się wycofał.
Salzburg Indoors, Salzburg (Austria)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 64 tys. euro
środa, 2 grudnia 2009
I runda gry pojedynczej:
Rameez Junaid (Australia, Q) - Łukasz Kubot (Polska, 6) 7:6(6), 6:4