Turniej ATP Masters 1000 w Montrealu był dla Grigora Dimitrowa pierwszym startem po miesięcznej absencji spowodowanej kontuzją przywodziciela. Zmagania w Kanadzie zakończyły się dla Bułgara rozczarowaniem. Odpadł bowiem już w III rundzie. W sobotę przegrał 6:4, 6:7(5), 3:6 z niżej notowanym Alexeiem Popyrinem, mimo że miał trzy meczbole.
Dimitrow był faworytem spotkania i początkowo wszystko układało się po jego myśli. Rozstawiony z numerem siódmym Bułgar wygrał pierwszego seta 6:4, a w drugim przy prowadzeniu 6:5 miał trzy meczbole. Nie wykorzystał jednak swoich szans i przegrał drugą partię w tie breaku.
W trzeciej odsłonie Dimitrow miał jeden słabszy moment, gdy od stanu 2:2 przegrał trzy gemy z rzędu. Jak się okazało - kosztowało go to porażkę w całym meczu, bo Popyrin wytrzymał presję w końcówce i nie pozwolił bardziej utytułowanemu przeciwnikowi odrobić strat.
Porażka Dimitrowa to dobra wiadomość dla Huberta Hurkacza. Jeśli Polak w sobotnią noc pokona Arthura Rinderknecha, w niedzielnym ćwierćfinale zmierzy się właśnie z Popyrinem, z którym ma bilans 3-0. Z kolei z Bułgarem grał sześciokrotnie i nigdy go nie pokonał.
24-letni Popyrin aktualnie zajmuje 64. miejsce w rankingu ATP. Najwyżej był 38. W trwającej od 2017 roku zawodowej karierze zdobył dwa tytułu w głównym cyklu. W turniejach wielkoszlemowych najdalej dotarł do III rundy.
National Bank Open, Montreal (Kanada)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 6,795,5 mln dolarów
sobota, 10 sierpnia
III runda gry pojedynczej:
Alexei Popyrin (Australia) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 7) 4:6, 7:6(5), 6:3
Jannik Sinner pokonał miejscowego. Weteran wciąż zadziwia
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!