Po występie w igrzyskach olimpijskich w Paryżu Iga Świątek zmieniła kontynent i nawierzchnię. Przez najbliższe tygodnie Polka będzie rywalizować na amerykańskich kortach twardych. Pierwsza rakieta świata będzie miała niewiele czasu, aby przygotować się do gry w wielkoszlemowym US Open 2024, który rusza już 26 sierpnia.
W tym tygodniu Świątek zaprezentuje się w Cincinnati. Już sama jej obecność w stanie Ohio sprawia, że jest brana pod uwagę jako jedna z faworytek do tytułu. Na konferencji prasowej przed turniejem rangi WTA 1000 Polka studziła nieco oczekiwania.
- Podchodzimy do tego spokojnie, robimy wszystko krok po kroku. Oczywiście, nie będzie idealnie od samego początku, ale miałam kilka dni, aby przyzwyczaić się do nawierzchni, więc staram się wykonywać swoją pracę jak najlepiej każdego dnia i wychodzę na kort następnego dnia wiedząc, że mogę zrobić coś lepiej - powiedziała Polka podczas media day w Cincinnati.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Minorowe nastroje w polskich obozach. "Lekcja pokory, nie jest dobrze"
- Będę traktować to jako turniej treningowy. Nie w taki sposób, że mnie to nie obchodzi, ale w taki, że chcę wdrożyć wszystkie rzeczy, które ćwiczyłam. Myślę, że to najlepsze podejście dla mnie - dodała 23-letnia tenisistka.
Świątek zdaje sobie sprawę z tego, że powraca do rywalizacji na kortach twardych po kilku miesiącach przerwy. Wiosną odnosiła wielkie sukcesy na mączce (triumfowała w Madrycie, Rzymie i Rolandzie Garrosie), a potem musiała przenieść się na trawę. Turniej olimpijski w Paryżu odbył się na kortach ziemnych, dlatego teraz nastąpi ponowny tranzyt na amerykańskie korty twarde.
Wiele tenisistek zrezygnowało z gry w igrzyskach olimpijskich właśnie ze względu na kalendarz rozgrywek i konieczność zmiany nawierzchni. Od paru tygodniu trenują one i rywalizują za Atlantykiem. Natomiast Świątek pojechała na igrzyska, aby zdobyć upragniony medal. Z francuskiej stolicy przywiozła ostatecznie brąz.
- Byłam szczęśliwa, że mogłam poradzić sobie z całą tą presją i mimo to zdobyć medal. To na pewno nie był normalny turniej - wyznała Świątek na konferencji prasowej.
Po zakończeniu zmagań w igrzyskach olimpijskich nasza tenisistka zrezygnowała z gry w Toronto, aby trochę odpocząć i zregenerować się. Liderka rankingu WTA pozostała w Paryżu, aby móc obserwować zmagania swoich rodaków w najważniejszej imprezie czterolecia.
- Poczułam, że po igrzyskach olimpijskich muszę się zresetować i skupić się na odzyskaniu techniki i ciężkiej pracy na korcie. To idealne miejsce, aby to zrobić. Uważam, że weszłam w inny rytm, w którym skupiamy się tylko na treningach i to wszystko. Myślę, że to pomaga mi odpocząć poza kortem - stwierdziła pierwsza rakieta świata.
Jako najwyżej rozstawiona w Cincinnati Open 2024 Świątek otrzymała na początek wolny los. Jej przeciwniczką w II rundzie będzie Australijka Ajla Tomljanović lub tenisistka z eliminacji. Zmagania w głównej drabince ruszą we wtorek, ale druga faza odbędzie się w środę i czwartek.
Czytaj także:
Iga Świątek wraca do gry! Rozlosowano drabinkę Cincinnati Open
Od 0:6 do tytułu. Życiowy sukces Hiszpanki w Bytomiu