Hurkacz w ćwierćfinale. Tyle już zarobił za występ

PAP/EPA / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / Marcin Cholewiński / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz w drugim turnieju z rzędu osiągnął ćwierćfinał. Nasz tenisista zameldował się w tej rundzie podczas imprezy ATP 1000 w Cincinnati. Dzięki temu zagwarantował sobie jeszcze większą premię.

W tym artykule dowiesz się o:

Turniej rangi ATP 1000 w Montrealu dla Huberta Hurkacza był pierwszym po kontuzji kolana, której doznał podczas rywalizacji w wielkoszlemowym Wimbledonie. Uraz wyeliminowała go z występu na igrzyskach olimpijskich 2024.

W Kanadzie nasz tenisista dotarł do ćwierćfinału. Wyczyn ten powtórzył podczas kolejnej imprezy, w której zdecydował się wystartować tuż przed startem wielkoszlemowego US Open.

Tym razem Polak walczy o tytuł w turnieju rangi ATP 1000 w Cincinnati. Udało mu się dotrzeć już do ćwierćfinału po tym, jak wyeliminował Japończyka Yoshihito Nishiokę oraz Włocha Flavio Cobolliego.

ZOBACZ WIDEO: Nowa bohaterka Polaków. Taka była od najmłodszych lat

Oba spotkania zakończyły się po trzech setach. Wrocławianin ograł Japończyka 3:6, 7:6(4), 6:1, a Włocha 6:3, 3:6, 6:1. Dzięki temu zagwarantował sobie premię na poziomie blisko 171 tysięcy dolarów, czyli ponad 660 tys. złotych.

Właśnie taką sumę Hurkacz otrzyma od organizatorów za występ w Stanach Zjednoczonych. A to jeszcze nie koniec, ponieważ wciąż jest w grze o końcowy triumf. Ten może dać mu ponad 1 milion dolarów, czyli 4 mln złotych.

Aby tak się stało, nasz tenisista musi wygrać jeszcze trzy spotkania. W pierwszej kolejności powalczy o awans do półfinału, który gwarantuje mu prawie podwojenie premii, którą już ma zagwarantowaną. Mowa bowiem o kwocie 313 tysięcy dolarów, czyli ponad 1,2 miliona złotych.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty