Na tegoroczne igrzyska w Paryżu Iga Świątek jechała jako główna faworytka do zdobycia złotego medalu. W końcu na kortach Rolanda Garros, na których odbywał się olimpijski turniej, wygrała cztery z ostatnich pięciu edycji tego wielkoszlemowego turnieju.
Niestety, tak się nie stało. Iga Świątek wywalczyła brązowy medal. Niewątpliwie, pierwszy w historii polskiego tenisa krążek to spory sukces, ale sama tenisistka liczyła na coś więcej. Przeszkodziła jej jednak półfinałowa przegrana z Qinwen Zheng 2:6, 5:7.
- Była ogromna presja na Idze Świątek, by wygrać tam złoto. To tak jakby Rafael Nadal w swoim szczytowym momencie kariery nie wygrał turnieju olimpijskiego na Roland Garros - mówiła Rennae Stubbs w swoim podcaście.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę
Sześciokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych w grze podwójnej oraz mieszanej pochwaliła jednak dwie pozostałe medalistki. Dla niej jej wyniki to wielka niespodzianka.
- Dla mnie to szok, ale gratulacje dla Zheng. Nie chodzi tylko o pokonanie Igi, ale potrzymanie tej passy i wygraną w finale nad Donną Vekić. Chorwatka też miała znakomity miesiąc, półfinał na Wimbledonie, finał igrzysk olimpijskich - opowiedziała Australijka.
Czytaj więcej:
Zamieszanie wokół lidera światowego rankingu! Wykryli zakazaną substancję