US Open: Hurkacz był faworytem, a Kazach mocno się postawił

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

Hubert Hurkacz po emocjonującym spotkaniu z Timofiejem Skatowem awansował do drugiej rundy US Open. Polak pokonał Kazacha w trzech setach, w tym dwóch zakończonych tie-breakiem, po niespełna trzygodzinnej walce.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze niespełna dwa miesiące temu dalsze starty Huberta Hurkacza w tym sezonie stały pod znakiem zapytania. Wszystko przez koszmarną kontuzję, którą odniósł podczas Wimbledonu. Choć z tego względu 27-latek opuścił igrzyska olimpijskie w Paryżu, wrócił do gry szybciej, niż się spodziewano. W sierpniu rozegrał turnieje rangi WTA 1000 w Montrealu i Cincinnati, docierając w nich do ćwierćfinału.

Walkę o półfinał podczas drugich zmagań zakończył już po pierwszej partii, po której skreczował. To nie napawało optymizmem przed ostatnim wielkoszlemowym turniejem sezonu, czyli US Open. Polak zameldował się jednak w Nowym Jorku, a sprawdzianem jego obecnej dyspozycji był mecz otwarcia z kwalifikantem z Kazachstanu Timofiejem Skatowem.

Hurkacz rozpoczął to starcie od pewnie utrzymanego podania. Choć już w drugi gemie zdołała wypracować szansę na przełamanie, rywal skutecznie się wybronił. Początkowo obaj zawodnicy pilnowali więc własnych podań, ale nie trwało to długo.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

W szóstym gemie Polak stanął bowiem przed kolejną szansą i po emocjonującej walce dopiął swego. Wykorzystał czwartego break pointa i zanotował pierwsze przełamanie w meczu, by po obronieniu podania odskoczyć na 5:2. W ósmym gemie Skatow utrzymał serwis, a po chwili wypracował szansę na odrobienie straty. Hurkacz udaremnił jednak jego próbę, wykorzystał pierwszą piłkę setową i wygrał 6:3.

Otwarcie drugiego seta ponownie upłynęło pod znakiem utrzymanych podań. Obaj tenisiści nie dali rywalowi nawet cienia nadziei na wypracowanie break pointa, co przekładało się na wyrównaną grę. Taki przebieg zdarzeń trwał do stanu 4:4.

W dziewiątym gemie pierwszą w tej odsłonie piłkę na przełamanie wypracował Polak. Choć grający z "siódemką" 27-latek od razu wykorzystał swoją szansę, rywal szybko odwdzięczył mu się tym samym. W jedenastym gemie Hurkacz mógł zanotować co prawda trzecie przełamanie z rzędu, jednak tym razem Kazach się wybronił.

Wyrównana gra doprowadziła więc do tie-breaka. Początkowo obaj zawodnicy zdobywali naprzemiennie po dwa punkty. Taka sytuacja utrzymała się do stanu 4:4, od którego na korcie był już tylko jeden aktor. Hurkacz wygrał bowiem trzy ostatnie akcje, triumfując 7-4 i robiąc kolejny krok w kierunku drugiej rundy.

Początek trzeciej odsłony również przyniósł serię utrzymanych serwisów, która tym razem trwała do stanu 2:2. W piątym gemie jako pierwszy przełamanie zanotowała Skatow, jednak już po chwili Polak odpłacił mu tym samym i na tablicy ponownie pojawił się remis. Choć Kazach później miał jeszcze jednego break pointa, tym razem go nie wykorzystał.

Wyrównana gra sprawiła, że również o losach tej partii zadecydował tie-break. Decydująca rozgrywka ponownie należała do Hurkacza, który tym razem oddał rywalowi jedynie trzy punkty. Dzięki temu Polak mógł świętować awans do drugiej rundy US Open, gdzie zmierzy się z Australijczykiem Jordanem Thompsonem.

US Open, Nowy Jork (USA) Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów wtorek, 27 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Hubert Hurkacz (Polska, 7) - Timofiej Skatow (Kazachstan, Q) 6:3, 7:6(4), 7:6(3)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Zobacz także: Stracił sześć gemów. Teraz czeka na Huberta Hurkacza Polak i Tajwanka wygrali razem dwa tytuły. Teraz zagrają w US Open

Źródło artykułu: WP SportoweFakty