Rosjanin zastopował Polaka. Znamy triumfatora zawodów w Szczawnie-Zdroju

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Paweł Juszczak
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Paweł Juszczak

W niedzielę zapadło ostateczne rozstrzygnięcie w turnieju ITF World Tennis Tour o puli nagród 15 tys. dolarów na kortach ziemnych w Szczawnie-Zdroju. Paweł Juszczak musiał uznać wyższość Rosjanina Kiriła Kiwatcewa.

Do finału imprezy Szczawno International dotarli rozstawiony z "trójką" Paweł Juszczak (ATP 498) i oznaczony czwartym numerem Kirił Kiwatcew (ATP 547). Po godzinie i 28 minutach Rosjanin okazał się lepszy od Polaka i zwyciężył pewnie 6:2, 6:3. Wywalczył dzięki temu swoje drugie singlowe mistrzostwo na zawodowych kortach.

W premierowej odsłonie Juszczak szybko wywalczył przełamanie, ale cztery kolejne gemy zdobył Kiwatcew. 26-latek nie oddał już przewagi i pewnie zamknął seta. Natomiast w drugiej części spotkania Polak odrobił stratę przełamania i wyrównał na po 3. Potem jednak do głosu doszedł jego przeciwnik, który serią trzech wygranych gemów rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść.

- Dwa pierwsze spotkania w Szczawnie grałem z Polakami. Zarówno z Szymonem Kielanem, jak i Filipem Pieczonką, były dla mnie bardzo ciężkie, ponieważ panowie dysponują bardzo mocnym serwisem oraz wywierali na mnie presję od pierwszych piłek po serwisie, jak i returnie. Wymiany były stosunkowo krótkie jak na korty ziemne, a ja jednak lubię trochę pograć - powiedział Juszczak (cytat za PZT).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

- Ćwierćfinałowy mecz z reprezentantem Czech od początku układał się po mojej myśli. Widać było u niego stres, co skutkowało dużą liczbą niewymuszonych błędów z jego strony. A ja zagrałem bardzo dobre, solidne spotkanie. Potem był trudny i długi pojedynek z Olafem Pieczkowskim, wygrany w trzech setach. No a dzisiaj nie poszło po mojej myśli. Mam nadzieję, że w kolejnym turnieju będzie lepiej. Ale kolejny finał na pewno cieszy, bo widać, że prezentuję w ostatnich miesiącach dobrą grę - dodał 30-latek.

Juszczak był bez wątpienia najlepszym reprezentantem Polski w tegorocznym cyklu Lotto PZT Polish Tour - Narodowy Puchar. Triumfował w zawodach we Wrocławiu oraz osiągnął finały w Koszalinie, Bielsku-Białej i Szczawnie-Zdroju. W niedzielę nie udało mu się jednak wywalczyć ósmego w karierze mistrzostwa w grze pojedynczej.

W niedzielę oficjalnie zakończyła się szósta edycja cyklu Lotto PZT Polish Tour - Narodowy Puchar Polski. Składała się ona z rekordowej liczby 14 turniejów rangi ITF World Tennis Tour, w tym sześciu kobiecych i ośmiu męskich.

Szczawno International, Szczawno-Zdrój (Polska)
ITF World Tennis Tour, kort ziemny, pula nagród 15 tys. dolarów
niedziela, 1 września

finał gry pojedynczej:

Kirił Kiwatcew (4) - Paweł Juszczak (Polska, 3) 6:2, 6:3

Czytaj także:
Ostatni ranking WTA przed US Open. Tak wygląda sytuacja w czołówce
Które miejsce Huberta Hurkacza? Sprawdź sytuację w rankingu ATP

Źródło artykułu: WP SportoweFakty