Gwiazdy wycofują się z turnieju. Została... tylko Iga

PAP/EPA / Na zdjęciu: Karolina Muchova
PAP/EPA / Na zdjęciu: Karolina Muchova

Karolina Muchova oraz Emma Navarro nie wystąpią w turnieju rangi WTA 500 w Seulu. Półfinalistki tegorocznego US Open sprawiły, że jedyną tenisistką z czołówki w drabince turnieju stała się Iga Świątek.

Karolina Muchova i Emma Navarro mają za sobą najlepszy turniej w tym sezonie. Czeszka po tym, jak zażegnała problemy zdrowotne, przystąpiła do rywalizacji między innymi w wielkoszlemowym US Open, gdzie walczyła także Amerykanka.

Finalistka Rolanda Garrosa 2023, który padł łupem Igi Świątek, a także Amerykanka, zdołały dojść do półfinału zmagań w Nowym Jorku. W rywalizacji o finał Czeszka prowadziła 6:1, 2:0, by ostatecznie przegrać z pogromczynią Polki Jessiką Pegulą 6:1, 4:6, 2:6. Z kolei druga z zawodniczek została ograna przez Arynę Sabalenkę 3:6, 6:7(2).

Mimo że Muchova znajdowała się na liście startowej turnieju WTA 500 w Seulu, to ostatecznie odpuściła start. Z tego powodu na papierze droga Polki do końcowego triumfu stała się jeszcze łatwiejsza, zwłaszcza że taką samą decyzję jak Czeszka podjęła Navarro. Jednak WTA przekazało, że w przypadku 8. rakiety świata problemem była "zmiana harmonogramu".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy

Jeżeli chodzi o czołówkę, to na start w turnieju rozgrywanym w Korei Południowej zdecydowała się praktycznie tylko i wyłącznie nasza tenisistka. Niewykluczone, że występ ten ma okazać się pomocny dla liderki światowego rankingu WTA w kontekście powrotu na właściwe tory w końcówce sezonu.

Przypomnijmy, że Świątek będzie broniła tytułu zarówno w turnieju rangi WTA 1000 w Pekinie, jak i w imprezie kończącej sezon - WTA Finals. W Seulu drugą najwyżej rozstawioną tenisistką będzie Rosjanka Daria Kasatkina, która zajmuje 13. miejsce w rankingu.

Zmagania w Seulu rozpoczną się od poniedziałku, 16 września i potrwają do niedzieli. Na pierwszy mecz z udziałem Świątek trzeba będzie poczekać najpewniej do wtorku lub środy, bo na dzień dobry zapewne otrzyma "wolny los".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty