Jeszcze dwa lata temu Anett Kontaveit znajdowała się na szczycie kobiecego tenisa, będąc wiceliderką rankingu WTA. W tourze rywalizowała z nią także Iga Świątek, która na korcie miała okazję zmierzyć się z Estonką pięciokrotnie, a trzy razy to właśnie ona odniosła zwycięstwo.
Jednak w połowie 2023 roku Kontaveit podjęła trudną decyzję o zakończeniu kariery. Powodem był postępujący problem zdrowotny, który uniemożliwiał jej dalszą rywalizację na najwyższym poziomie. Po wielokrotnych wizytach u lekarzy i konsultacjach medycznych, dowiedziała się, że cierpi na zwyrodnienie dysku lędźwiowego.
"Nie mogę trenować ani rywalizować bez przerwy, a przy tak silnej konkurencji nie da się grać na najwyższym poziomie" - napisała Kontaveit w mediach społecznościowych. Jej ostatnim turniejem w karierze był Wimbledon, czyi bardzo symboliczne pożegnanie z tenisowym światem.
ZOBACZ WIDEO: Odtworzył legendarny gol z rzutu wolnego. Tylko spójrz na to uderzenie!
Po zakończeniu kariery Anett Kontaveit rozpoczęła nowy, radosny etap życia. W maju tego roku ogłosiła, że razem ze swoim partnerem Brentem Lepistu, 31-letnim piłkarzem, spodziewają się pierwszego dziecka.
Estonka w poniedziałek (16 września) podzieliła się w sieci szczęśliwą nowiną. Zakochana para powitała na świecie swojego synka. "Pierwszy tydzień z naszym Leon Enzo Lepistu. Tyle miłości" - napisała Kontaveit na Instagramie, dołączając zdjęcie dziecka.
W komentarzach natychmiast pojawiły się gratulacje, nie tylko od koleżanek z tenisowego świata, takich jak Ons Jabeur czy Shelby Rogers, ale także od samej organizacji WTA. Post dumnej mamy można zobaczyć poniżej: