Magda Linette udział w turnieju WTA 1000 w Pekinie rozpoczęła od spotkania drugiej rundy z Moyuką Uchijimą. Rozstawiona z numerem 31. Polka musiała stawić czoła solidnej postawie Japonki i po prawie 3-godzinnej walce wygrała 6:4, 4:6, 6:3. Na kolejnym etapie nasza tenisistka trafiła na rozstawioną z "trójką" Jasmine Paolini.
Choć faworytką była Włoszka z polskimi korzeniami, poznanianka pokazała się ze znakomitej strony. Rozpoczęła od szybkiego 3:0 i choć rywalka zdołała odrobić straty, pierwszy set zakończył się zwycięstwem Polki 6:4. Druga odsłona była już popisem Linette, która wygrała 6:0 i zameldowała się w czwartej rundzie prestiżowych zmagań w stolicy Chin.
Wielkie zwycięstwo 32-latki spotkało się z zasłużonym uznaniem ekspertów. "Brawo Magda Linette! 6:4, 6:0 z Jasmine Paolini, która widać, że obniżyła poziom po świetnej połowie sezonu. Cenna wygrana nad rywalką z Top 10. Mamy dwie Magdy w IV rundzie China Open! Dzieje się w Pekinie!" - skwitował Rafał Smoliński z WP SportoweFakty. Nasz redakcyjny kolega podkreślił przy okazji, że w niedzielę awans do czwartej rundy wywalczyła również Magdalena Fręch.
Na ten fakt uwagę zwróciła również była tenisistka, a obecnie komentatorka Canal+ Sport Joanna Sakowicz-Kostecka. "Polski tenis, to nie tylko Iga i Hubert Brawo Magda Linette, brawo Magdalena Fręch. Jazda dalej" - czytamy.
"To pierwsze zwycięstwo Magdy z zawodniczką z TOP 5 rankingu WTA od pamiętnego Australian Open 2023. Wtedy pokonała Caroline Garcię. Magda Linette dołączyła do Magdaleny Fręch. Pod nieobecność Igi Świątek mamy dwie Polki w 4. rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie. Brawo!" - wtórował Dawid Żbik.
"Pewne i cenne zwycięstwo Magdy Linette nad rywalką z TOP 5. Paolini w drugim secie bez charakterystycznej dla siebie energii, ale Polka grała świetnie i nie sprowokowała żadnej okazji do powrotu. Pierwszy turniej od WTA 250 w Pradze, gdzie Magda wygrywa co najmniej dwa mecze" - skwitował z kolei komentator Marek Furjan.
Zachwytu nad postawą Linette nie krył również Michał Chojecki z "Super Expressu". "Magda Linette 6:4, 6:0 z Jasmine Paolini. W drugim secie Polka konsekwentną grą rozmontowała Włoszkę, która chyba już ma mało paliwa w baku na koniec intensywnego sezonu. Brawo" - ocenił.
"Magda Linette nie ma najlepszego sezonu. Zwłaszcza do czasu tytułu w Pradze. Ale Azja często była dla niej bardzo dobra. Pekin to potwierdza. Paolini to cenny skalp" - podsumował Hubert Błaszczyk.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada