- Niby wszystko się fajnie zagoiło, ale dobrze wygląda to tylko z zewnątrz. Od środka nie jest już tak ciekawie, bo przez własną ambicję chciałam trochę wcześniej wrócić do treningów. Już po trzech tygodniach miałam rakietę w ręku - powiedziała Agnieszka Radwańska w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Niestety, potrzebuję jeszcze czasu na leczenie, dlatego teraz te zajęcia są dalekie od ideału. Ból czuję szczególnie przy woleju i forhendzie. Na szczęście z każdym dniem jest coraz mniejszy - dodała polska tenisistka.
Źródło artykułu: