Co za pech! Polka nie powalczy o ćwierćfinał

Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Maja Chwalińska
Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Maja Chwalińska

Maja Chwalińska była faworytką do awansu do ćwierćfinału turnieju ITF World Tennis Tour o puli nagród 60 tys. dolarów na kortach dywanowych w niemieckim Ismaningu. Polka nie przystąpiła jednak w czwartek do gry.

W tym artykule dowiesz się o:

Po powrocie z kontynentu amerykańskiego Maja Chwalińska zdecydowała się na występ w halowej imprezie rangi ITF World Tennis Tour w Ismaningu. W I rundzie notowana aktualnie na 165. miejscu w rankingu WTA polska tenisistka pokonała w trzech setach Niemką Fabienne Gettwart.

W czwartek 23-latka miała rozegrać mecz 1/8 finału. Jej przeciwniczką miała być Carolina Kuhl, która otrzymała od organizatorów dziką kartę. Niestety rozstawiona z piątym numerem Polka poddała ten pojedynek walkowerem i tym samym klasyfikowana na 418. pozycji w światowym zestawieniu Niemka wystąpi w ćwierćfinale.

Portal polski-tenis.pl przekazał, że Chwalińska poddała mecz z powodów zdrowotnych. Nasza tenisistka narzekała na ból brzucha.

Pozostaje trzymać kciuki za to, aby problem nie okazał się poważny. Już w przyszłym tygodniu Chwalińska będzie częścią reprezentacji Polski, która w Maladze wystąpi w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King 2024.

Therme Erding Open, Ismaning (Niemcy)
ITF World Tennis Tour, kort dywanowy w hali, pula nagród 60 tys. dolarów
czwartek, 7 listopada

II runda gry pojedynczej:

Carolina Kuhl (Niemcy, WC) - Maja Chwalińska (Polska, 5) walkower

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Źródło artykułu: WP SportoweFakty