Taylor Fritz jest jednym z tenisistów, który bierze udział w prestiżowym ATP Finals w Turynie i już w drugiej kolejce stanie przed szansą zapewnienia sobie awansu do finału. Amerykanin o godzinie 20:30 zmierzy się z Jannikiem Sinnerem, liderem światowego rankingu.
Co ciekawe, 27-letni Fritz nie zawsze był pasjonatem tenisa. - Nienawidziłem grać w tenisa i chciałem uprawiać każdy inny sport - przyznał w rozmowie z portalem Tennisuptodate.
Jego ojciec, będący trenerem tenisa, musiał... go "przekupywać", by wszedł na kort. Z czasem jednak wszystko się zmieniło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
- Kiedy trochę dorosłem, zaczęło mi to sprawiać przyjemność. Nie lubiłem treningów, ale uwielbiałem turnieje. Kocham rywalizację i zacząłem czerpać radość z ciężkiej pracy - dodał Fritz.
Inspiracją dla młodego tenisisty stał się legendarny Pete Sampras, również pochodzący z Kalifornii. - Podczas serwisu unoszę palce lewej stopy. To dlatego, że próbowałem naśladować jego serwis i on tak robił - wyjaśnił Fritz.
Fritz osiągnął już znaczące sukcesy, w tym triumf w prestiżowym turnieju Indian Wells Masters w 2022 roku. Zakwalifikował się także do finałów ATP, gdzie pokonał byłego lidera rankingu, Daniiła Miedwiediewa. Jego historia pokazuje, jak pasja i determinacja mogą przekształcić początkową niechęć w miłość do sportu i prowadzić do spektakularnych osiągnięć.