Taylor Fritz został pierwszym finalistą turnieju ATP Finals. Amerykanin po trzysetowej rywalizacji pokonał w półfinale Niemca Alexandra Zvereva i mógł śledzić drugi półfinał, w którym Jannik Sinner mierzył się z Casperem Ruudem.
Włoch, lider światowego rankingu ATP, był zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. Z tej roli wywiązał się brawurowo, ponieważ Norweg nie miał nic do powiedzenia. Wystarczy powiedzieć, że mecz zakończył się po nieco ponad godzinie.
Sinner zwyciężył 6:1, 6:2 i w wielkim stylu przed własną publicznością zameldowała się w kolejnym w tym sezonie finale. Tym samym to on będzie faworytem finałowego pojedynku z Fritzem.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Pięknych zagrań, oczywiście głównie ze strony Włocha, w półfinale nie brakowało. Po jednym z nich nawet Norweg nagrodził swojego przeciwnika brawami.
Sinner dał popis już w drugim gemie tego spotkania. Po tym, jak w pewnym momencie posłał skrót, jego rywal zdążył do piłki. Po odegraniu Ruuda włoski tenisista zdecydował się na instynktowny lob, który okazał się być fenomenalny.
Norweg co prawda ruszył do piłki, ale nie był już w stanie nic zrobić. Docenił jednak zagranie swojego rywala, nagradzając go brawami. Tak samo postąpili kibice zgromadzeni w Pala Alpitour.