Po raz kolejny reprezentacja Polski awansowała na turniej finałowy Pucharu Billie Jean King. W poprzednim sezonie Biało-Czerwone musiały radzić sobie bez liderki - Igi Świątek, która tym razem mogła pojawić się w Hiszpanii.
Efekty są aż nadto widoczne. Polki w sobotę, 16 listopada zameldowały się w półfinale wspomnianej imprezy. W piątek nasze tenisistki ograły Hiszpanki (2:0), zaś w kolejnym dniu pokonały także Czeszki (2:1).
W rywalizacji z Hiszpanią Świątek zapewniła nam końcowy triumf, bo wcześniej zwyciężyła Magda Linette. Tym razem nasza tenisistka doprowadziła do decydującego pojedynku, ponieważ wcześniej porażki doznała Madgalena Fręch.
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji
Wiceliderka światowego rankingu WTA po kolejnej, trzysetowej rywalizacji tym razem ograła Lindę Noskovą. Następnie sama wystąpiła w deblu i wraz z Katarzyną Kawą ograły Marie Bouzkovą i Katerinę Siniakovą 6:2, 6:4.
Po raz kolejny Świątek mogła liczyć na ogromne wsparcie ze strony polskich kibiców. Ci pojawiają się na trybunach jej spotkań na całym świecie, więc nie mogło ich zabraknąć także w Maladze.
"HAŁAS dla Igi Świątek!!! Niesamowita atmosfera w Maladze" - napisał oficjalny profil BJKC, publikując nagranie, na którym można zobaczyć kibiców z naszego kraju.
Wsparcie z ich strony dla naszej liderki było naprawdę niesamowite. I przyniosło również efekt, bo mimo trudnego meczu singlowego Polka zwyciężyła 7:6(4), 4:6, 7:5.