Wiktorowski z zakazem? Nieoczekiwane kulisy rozstania ze Świątek

Getty Images / Robert Prange / Tomasz Wiktorowski i Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Tomasz Wiktorowski i Iga Świątek

Zaskakujące informacje podał kanał Talking Tennis. Według ustaleń jego dziennikarzy, Tomasz Wiktorowski po rozstaniu z Igą Świątek miał otrzymać swego rodzaju zakaz konkurencji.

W tym artykule dowiesz się o:

4 października br. Iga Świątek poinformowała o zakończeniu współpracy z Tomaszem Wiktorowskim. Tenisistka ogłosiła to w mediach społecznościowych.

Decyzja Świątek była komentowana na całym świecie. Chociaż minęły już prawie dwa miesiące, to temat ten od czasu do czasu nadal powraca. We wtorek (26.11) nowe informacje w tej sprawie przekazał kanał Talking Tennis.

Jeden z jego prowadzących stwierdził, że w najbliższym czasie Wiktorowski nie będzie mógł poprowadzić innej zawodniczki. Ma to wynikać z ustaleń, które rzekomo weszły w życie przy okazji zakończenia przez niego współpracy ze Świątek.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

- Według moich informacji Wiktorowski ma klauzulę lub kontrakt, które nie pozwalają mu pracować jako trener przez kolejnych 11 miesięcy. Zakładam, że chodzi tu o rok od momentu rozstania ze Świątek, więc teraz może to być już 10 miesięcy - mówił prowadzący.

- Ale tak, wszystko wskazuje na to, że zawarli takie porozumienie, gdy ich drogi się rozeszły. Nie wolno mu więc trenować nikogo przez kolejne 10 lub 11 miesięcy.  W tenisie nigdy o czymś takim nie słyszałem - podkreślił. Później zaznaczył jeszcze, że ewentualne wcześniejsze objęcie innej tenisistki przez Wiktorowskiego będzie wymagało negocjacji i zgody od sztabu Świątek.

Dodajmy, że nowym trenerem Polki został Wim Fissette. Belg w przeszłości prowadził kilka czołowym zawodniczek świata, w tym m.in. Naomi Osakę  Wiktorię Azarenkę czy Kim Clijsters. Towarzyszył już Świątek podczas turnieju WTA Finals w Rijadzie, gdzie 23-letnia raszynianka odpadła w fazie grupowej.

Komentarze (11)
avatar
Matador
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Podobno że znakiem zapytania bo nikt tego zapisu nie widział.Tak szuka się taniej sensacji wypisując brednie.Należy skupić się na faktach zamiast snuć przypuszczenia. 
avatar
steffen
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Ktoś tam, coś tam, podobno, nie słyszałem... Ale tzw artykuł jest. 
avatar
Stanisław mika
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
14
7
Odpowiedz
Redaktorku, przestań używać określenia raszynianka, zrozumiałeś czy za trudne 
avatar
zgryźliwy
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Po Radwańskiej, Wiktorowski rozpaczliwie szukał pracy (Danilovič pogoniła go po miesiącu współpracy). Zaakceptowałby każde warunki. 
avatar
dziadek63
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
25
24
Odpowiedz
normalna to ona nie jest