Duet Martyna Kubka i Lisa Zaar był najwyżej rozstawiony w Selva Gardena, dlatego od początku był stawiany w roli faworyta. Polsko-szwedzka para nie zawiodła. W ramach włoskiego turnieju rozegrała trzy spotkania, w których łącznie straciła... 11 gemów.
W piątkowym finale Kubka i Zaar nie marnowały czasu na korcie. W 61 minut rozgromiły nierozstawiony niemiecko-serbski debel Carolina Kuhl i Mia Ristić 6:3, 6:0. W tym czasie zdobyły 52 z 82 rozegranych punktów i postarały się o pięć przełamań.
23-letnia Kubka sięgnęła po dziewiąte deblowe mistrzostwo na zawodowych kortach w sezonie 2024 i zaraz 23. w całej karierze. To ósmy w tym roku tytuł w turnieju rangi ITF World Tennis Tour. Na jej koncie jest także zwycięstwo w imprezie WTA 125 (WTA Challenger) w Warszawie, gdzie partnerowała jej Weronika Falkowska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Co ciekawe, nasza tenisistka powtórzyła sukces w Selva Gardena z zeszłego roku. Wówczas jednak partnerowała jej Jasmijn Gimbrere. Polsko-holenderska para oddała rywalkom zaledwie 11 gemów w trzech spotkaniach, czyli dokładnie tyle samo, ile zielonogórzanka straciła w tegorocznej imprezie grając u boku Zaar.
Kubka zajmuje obecnie 133. miejsce w rankingu deblistek. Jak na razie najwyżej w karierze była notowana na 131. pozycji. Prognozuje się, że po triumfie we Włoszech poprawi swoją życiówkę.
Selva Gardena (Włochy), 40 tys. dolarów, kort twardy w hali
finał gry podwójnej:
Martyna Kubka (Polska, 1) / Lisa Zaar (Szwecja, 1) - Carolina Kuhl (Niemcy) / Mia Ristić (Serbia) 6:3, 6:0