Elina Switolina jest jedną z najlepszych ukraińskich tenisistek w historii. Awansowała do półfinał US Open oraz Wimbledonu. Na swoim koncie ma 17 triumfów w turniejach WTA, a siedem lat temu zajmowała 3. miejsce w światowym rankingu.
Switolina bardzo utożsamia się ze swoją ojczyzną. Od momentu, gdy rosyjskie wojska z rozkazu Władimira Putina najechały na niepodległą Ukrainę, tenisistka nie podaję dłoni po meczu zawodniczkom z Rosji i Białorusi. Często na najważniejszych turniejach zabiera także głos ws. wojny i tego, co rosyjscy najeźdźcy robią w jej ojczyźnie.
30-latka wykorzystała także przerwę miedzy sezonami, by odwiedzić swoje rodzinne miasto Charków, które mocno odczuwa toczącą się od ponad 1000 dni wojnę. Swoją wizytę Switolina udokumentowała na kilku zdjęciach, na których widzimy sportsmenkę m.in. z karabinem maszynowym w dłoniach.
Do fotografii rywalka Igi Świątek z kortów zamieściła też wzruszający post.
"Charków ma szczególne miejsce w moim sercu. Jest miastem, które dało mi poczucie prawdziwego domu i tutaj zaczęłam zawodową karierę w wieku 12 lat. To miasto, które nadal zapewnia ciepło i ochronę nawet podczas wielkiej wojny" - podkreśliła Switolina.
"Jeśli zapytacie mnie, skąd czerpię motywację do rywalizacji na arenach sportowych, to właśnie stąd. To jest mój kraj, moi ludzie, mój Charków i nasi bohaterowie" - dodała.
Zobaczcie, jakie zdjęcia do posta dołączyła Elina Switolina:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki