Joao Lucas Reis da Silva (401 ATP) nie jest wielką gwiazdą tenisa, ale znalazł się w centrum uwagi ze względu na swoją odwagę. Brazylijczyk jest pierwszym aktywnym zawodnikiem w profesjonalnym tenisie, który zdecydował się na coming out, co może stanowić przełom w tej dyscyplinie sportu.
24-latek przerwał milczenie i ogłosił to, publikując na Instagramie zdjęcia z partnerem - aktorem i modelem Gui Sampaio Ricardo. "Wszystkiego najlepszego. Szczęśliwego życia. Bardzo cię kocham" - tak podpisał zdjęcie tenisista. I wszystko stało się jasne.
Homoseksualność przez lata była tematem tabu w męskim tenisie. Decyzja Joao Reisa może stanowić inspirację dla innych zawodników, by mogli żyć w zgodzie ze swoją orientacją seksualną.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
W tenisie kobiecym wiele popularnych oraz znakomitych zawodniczek, takich jak Billie Jean King, Martina Navratilova czy Amelie Mauresmo, otwarcie mówiło o swojej orientacji, walcząc o prawa mniejszości seksualnych. Z aktywnych zawodniczek zadeklarowaną lesbijką jest m.in. Daria Kasatkina.
Taylor Fritz, obecnie czwarty tenisista świata, w wywiadzie z portalem Clay Tennis sprzed dwóch lat wyraził zaskoczenie, że żaden mężczyzna dotychczas nie zdecydował się na taki krok. - To byłaby wielka wiadomość, ale może nie każdy chce być w centrum uwagi - mówił Amerykanin.
Peruwiańczyk Juan Pablo Varillas podkreślił z kolei, że wielu zawodników może żyć w strachu przed ujawnieniem. - Tenis jest bardzo męskim, wręcz macho sportem, ale to przestarzałe myślenie. Kiedy pojawi się więcej takich przypadków, ludzie zyskają odwagę i zobaczą, że to nie jest problem - zaznaczył tenisista.
Warto dodać, że Reis, który w przeszłości był klasyfikowany na 259. miejscu w rankingu ATP, w tym tygodniu weźmie udział w turnieju Procopio Cup. Zwycięzca tego wydarzenia otrzymuje dziką kartę do eliminacji turnieju ATP 500 w Rio de Janeiro.